Bardzo dobry artykuł na temat STD (i ST ogólnie), podpisuję się obiema rękami pod tym co jest tam napisane i pozwolę sobie zacytować najciekawszy fragment:
Choć serial Discovery dopiero się rozpoczął, od samego początku można zauważyć pewne elementy konstrukcyjne, które z odcinka na odcinek są wzmacniane i które nadają serialowi taki a nie inny kształt. Elementy, które bardzo nie podobają się wielu fanom wcześniejszych seriali.
Po pierwsze, Discovery odrzuciło konstrukcję znaną z większości seriali Star Trek, czyli niezależność odcinków. Discovery to historia opowiadana chronologicznie. Do zrozumienia każdego odcinka ważna jest znajomość poprzednich. Nie jest to konstrukcja zła, w dużej mierze zastosowano ją również w Deep Space Nine, ale nie jest to konstrukcja typowa dla Star Treka.
Po drugie, w Discovery postawiono na główną bohaterkę. W starszych Trekach nigdy nie było głównego bohatera. Głównych bohaterów zawsze było kilku. W The Original Series pierwszoplanowi byli Kirk, Spock i McCoy. W The Next Generation nie dało się nawet określić granicy, która mogłaby rozdzielić postaci pierwszoplanowe i drugoplanowe. Podobnie w kolejnych serialach aż do Enterprise włącznie. Na podstawie pierwszych odcinków Discovery wyraźnie widać, że wszystko kręci się wokół postaci Burnham, a cała reszta to postaci drugoplanowe. Znów: nie jest to konstrukcja zła, ale kompletnie nieprzystająca do całej reszty Star Treków.
Trzecim elementem charakterystycznym Star Treka był zawsze idealizm i pozytywne nastawienie. Bohaterowie odzywali się do siebie z szacunkiem. Nawet jeśli były między nimi konflikty, takie jak między Quarkiem i Odo w Deep Space Nine, nie były one odbierane przez widzów jako poważny problem, raczej jako nieco zabawny element wzbogacający relacje. Podstawą tych relacji był uśmiech, sympatia i szacunek. W Discovery przeważają emocje negatywne: pogarda, strach, egoizm. Na pokładzie jest ciemno. Bohaterowie prawie się nie uśmiechają, a dawka humoru jest minimalna i mocno wątpliwa (tribble na biurku kapitana czy też irytująca współlokatorka Burnham). Ponownie: nie jest to konstrukcja zła, bo są seriale, które są z założenia mroczne i negatywne, ale taki nigdy nie był Star Trek.
@Jabber: Racja, to nie są złe rzeczy. Co nie zmienia faktu, że fabuła jest średnia (trochę za wcześnie, żeby skreślać, ale póki co nie porywa), głupot jest za dużo, większość postaci cieżko polubić, a sceny z Klingonami ciężko oglądać bez zażenowania.
@Jabber: Mnie akurat głównie denerwuje ten drugi punkt bo ta Michael to kompletne drewno aktorskie a jej losy mnie kompletnie nie interesują no i oczywiście ci ohydni Klingoni to jest temat którego nawet nie warto poruszać
@ImperiumCienia: @hard1: @Asterling: tak, jeszcze ci klingoni, jakby byli podduszani pod wodą i ktoś kazał im mówić :D Poza tym, ich dialogi to zwykłe pitu-pitu, strasznie męczące to jest.
@PaniPilot: jak kto lubi :) Ja osobiście popieram wszystkie te trzy punkty z artykułu, dlatego też chętniej oglądam #orville niż #std. Teraz robie sobie przerwe od STD, szkoda mi marnować czas na patrzenie na coś, co nie sprawia mi przyjemności :P
@Jabber: Już pal licho dialogi ale ten ich wygląd jest wręcz obrzydliwy xD
@Asterling: Robią z nich na siłę potworów. Ostatni element - ludożerstwo i zanim mi jakiś purysta coś napisze, nie mówimy tylko o sercu. Do tego strasznych prymitywów, od wyglądu, po wygląd wnętrza okrętów... W ST, jak Klingoni pojechali w wojowniczy patos, trudno było uwierzyć, że tam są jakikolwiek naukowcy, którzy te zabawki dla nich projektują.
Choć serial Discovery dopiero się rozpoczął, od samego początku można zauważyć pewne elementy konstrukcyjne, które z odcinka na odcinek są wzmacniane i które nadają serialowi taki a nie inny kształt. Elementy, które bardzo nie podobają się wielu fanom wcześniejszych seriali.
Po pierwsze, Discovery odrzuciło konstrukcję znaną z większości seriali Star Trek, czyli niezależność odcinków. Discovery to historia opowiadana chronologicznie. Do zrozumienia każdego odcinka ważna jest znajomość poprzednich. Nie jest to konstrukcja zła, w dużej mierze zastosowano ją również w Deep Space Nine, ale nie jest to konstrukcja typowa dla Star Treka.
Po drugie, w Discovery postawiono na główną bohaterkę. W starszych Trekach nigdy nie było głównego bohatera. Głównych bohaterów zawsze było kilku. W The Original Series pierwszoplanowi byli Kirk, Spock i McCoy. W The Next Generation nie dało się nawet określić granicy, która mogłaby rozdzielić postaci pierwszoplanowe i drugoplanowe. Podobnie w kolejnych serialach aż do Enterprise włącznie. Na podstawie pierwszych odcinków Discovery wyraźnie widać, że wszystko kręci się wokół postaci Burnham, a cała reszta to postaci drugoplanowe. Znów: nie jest to konstrukcja zła, ale kompletnie nieprzystająca do całej reszty Star Treków.
Trzecim elementem charakterystycznym Star Treka był zawsze idealizm i pozytywne nastawienie. Bohaterowie odzywali się do siebie z szacunkiem. Nawet jeśli były między nimi konflikty, takie jak między Quarkiem i Odo w Deep Space Nine, nie były one odbierane przez widzów jako poważny problem, raczej jako nieco zabawny element wzbogacający relacje. Podstawą tych relacji był uśmiech, sympatia i szacunek. W Discovery przeważają emocje negatywne: pogarda, strach, egoizm. Na pokładzie jest ciemno. Bohaterowie prawie się nie uśmiechają, a dawka humoru jest minimalna i mocno wątpliwa (tribble na biurku kapitana czy też irytująca współlokatorka Burnham). Ponownie: nie jest to konstrukcja zła, bo są seriale, które są z założenia mroczne i negatywne, ale taki nigdy nie był Star Trek.
#startrek #std #orville #seriale
Co nie zmienia faktu, że fabuła jest średnia (trochę za wcześnie, żeby skreślać, ale póki co nie porywa), głupot jest za dużo, większość postaci cieżko polubić, a sceny z Klingonami ciężko oglądać bez zażenowania.
@Asterling: Robią z nich na siłę potworów. Ostatni element - ludożerstwo i zanim mi jakiś purysta coś napisze, nie mówimy tylko o sercu. Do tego strasznych prymitywów, od wyglądu, po wygląd wnętrza okrętów... W ST, jak Klingoni pojechali w wojowniczy patos, trudno było uwierzyć, że tam są jakikolwiek naukowcy, którzy te zabawki dla nich projektują.
źródło: comment_n0iBcYxRPZOM3CYjBazkA9v7Z5jbFYFS.jpg
Pobierz