Wpis z mikrobloga

W nawiązaniu do tego wpisu szybkie przedstawienie mojego punktu widzenia. Wpis jest definitywnie o mnie, więc wydaje mi się, że mam coś do powiedzenia w temacie. Nie będę się wielce rozpisywać, bo nie ma o czym. Sprawa jest bardzo prosta, jak ktoś po tygodniu wymieniania wiadomości odrzuca możliwość przeniesienia tej znajomości w świat realny, to dla mnie jest to strata czasu. Jakby ktoś nie zauważył, to tag nazywa się #mirekszukazony, nie koleżanki, nie internetowej znajomości. I nie chodzi tutaj o desperację czy usilne szukanie drugiej połówki, ale po prostu o poznanie kogoś, z kim może uda się ułożyć wspólne życie. Czy to takie dziwne, że chcesz się z kimś spotkać na herbatę czy spacer? Jak można się bliżej poznać, jeśli kontakt ogranicza się do wysyłania kilku wiadomości dziennie? Możecie hejtować, nazywać mnie jak chcecie, ale nie będę się bawić w dziecinne podchody i wysyłanie przez miesiąc wiadomości "hej co tam?", bo to do niczego nie prowadzi. Żadna forma kontaktu poza rozmową w cztery oczy nie pokaże, z kim tak naprawdę ma się do czynienia. Traktowanie spotkania przy herbacie jako randka, na której kobieta ma się jasno określić, czy chce tworzyć związek czy nie, to jest jakieś chore nieporozumienie. Nikt normalny nie ma takiego podejścia, nawet jeśli faktycznie szuka drugiej połówki. Przykre jest w tym wszystkim to, że zdaje się normalne zachowanie odebrane zostało jako "ciśnienie"...

Na koniec prośba do wszystkich tych, którzy zdecydowali się napisać do kogoś z #mirekszukazony. Zanim zaczniecie komuś za przeproszeniem zawracać dupę, to przeczytajcie uważnie zgłoszenie...

Uwielbiam zawierać nowe znajomości i zdecydowanie preferuję rozmowę przy herbacie niż wymienianie wiadomości w sieci.


#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki
  • 91
  • Odpowiedz
Kilka godzin (na czysto) pisania na jakimś komunikatorze to jest max przed decyzją o spotkaniu. Przez spotkanie rozumiem niekoniecznie kolację ze śniadaniem, tylko jakieś kino i kawa.
  • Odpowiedz
@aliasef: No dla mnie to logiczne że taki tag jest w odpowiednim celu. To tak jakby dziewczyna na roksie dała ogłoszenie i dziwiła się czemu wszyscy na pierwszym spotkaniu chcą się ruchać a nie porozmawiać, kwiaty spacer itd
  • Odpowiedz
@aliasef: Ja piszę do dziewczyn nie tylko z mojego miasta ale i z innych do których mógłbym dojechać w jakieś 2, max 3 godziny. Nie wiem czy każdy ma tutaj takie nastawienie ale nie zamierzam zawracać komuś dupy bo mi się nudzi albo jestem zdesperowany, jeżeli się odzywam do Mirabelki to znaczy że mogę podjechać i się spotkać bez problemu. Jak ktoś chcę tylko przyjaźń bo szuka znajomych to też nie
  • Odpowiedz
@aliasef: Czyli wychodzi na to, że faceci biorący tu udział nie dość, ze cierpią na chroniczny brak różowych pasków w całej zabawie to jeszcze, te co sie angażują są niepoważne xD
Super akcja, nie ma co ( ͡° ͜ʖ ͡°) Mimo wszystko kibicuję każdemu ;)
  • Odpowiedz
@aliasef: ja już o tym pisałem.
dla faceta każda rozmowa w necie jest próbą przejścia na wyższy poziom. nie od razu seks czy związek, ale przynajmniej w tym kierunku. facet nie lubi dreptać w miejscu.
natomiast kobiecie wystarcza pieprzenie na czacie dla samego pieprzenia. mogą tkwić w tym latami. to im wystarcza dla wykarmienia słynnej atencji, a na dodatek pozwala utrzymać w gotowości stado rezerwowych delt.
z punktu widzenia faceta, po
  • Odpowiedz
@frytex2: Z choinki się nie urwałem, po prostu chciałem spróbować czegoś innego niż tradycyjne metody. Nie udało się, trudno. Bez sensu jest tylko to, że wyciąga się takie sprawy poza prywatne wiadomości, żeby ponarzekać na świat i płeć przeciwną. Nie chciałem wrzucać tego wpisu, ale być może ktoś to przeczyta i zaoszczędzi sobie czasu :)
  • Odpowiedz
@aliasef: Poznawanie sie to proces obustronny. Obie strony muszą coś dawać od siebie, poswięcać swój czas i angażować się, więc nie wiem jak kogoś może dziwić, że nie chcesz go tracić na niekończące się pisanie z kimś, kogo nawet nie znasz. Co innego jeśli poznajecie się na żywo, coś zaiskrzy, wiesz że chcesz i wtedy warto się starać.
A jeśli ktoś wchodzi w tag #mirekszukazony chcąc poznawac kolegów, to jest to
  • Odpowiedz
@aliasef:
Gniję jak głupi z faktu, że na tym portalu musisz tłumaczyć jak zachowują się normalni ludzie i że związki nie powstają przez pisanie wiadomości na wykopowym privie xDDD.
  • Odpowiedz
@aliasef trochę zgniłem xd
Też jestem strasznie zestresowany jak mam się z kimś obcym spotkać, ale zdaję sobie sprawę, że to jest jedyny dobry sposób na poznanie drugiego człowieka.
Sam fakt wylewania przez nią publicznie żali (w dodatku uważam, że nieslusznych) na płeć przeciwną świadczy o jej niedojrzalosci, niestety. Może jej wpis w gorących zrobi Ci reklamę i odezwą się fajne mirabelki :) czego Ci życzę.
  • Odpowiedz
jak ktoś po tygodniu wymieniania wiadomości odrzuca możliwość przeniesienia tej znajomości w świat realny, to dla mnie jest to strata czasu


@aliasef: W punkt. Nawet w tamtym wpisie wspomniałem o tym, że warto szanować czas, nie tylko swój.

W zasadzie to zgadzam się z Tobą w całej rozciągłości.

  • Odpowiedz