Wpis z mikrobloga

#prawo #studentprawa #kiciochpyta

hej , pewien dziadek we Wrocławiu na partynicach uszkodził mi samochód na kwotę 800 zł
pozniej , wpierdzielił bagietą ciupagą , zabrali go do wariatkowa , orzeczenie -niepoczytalny
sąd go uniewinnił no bo jak niepoczytalny to nie popełnił przestępstwa czy ktoś z was ma pomysł jak odzyskać swoje pieniążki ?

Sprawa jest o tyle ciekawa , że dziadek wojował od dawna , powiedzieli mi to dostawcy pizzy czy tam innych tesco ale dopiero ja się wkur!@# obezwładniłem tego debila i ruszyłem sprawę aby typa dojechać a wychodzi na to , że mieszkańcy osiedla przy partynickiej mają spokój a ja tylko rozwalone auto i stracony czas na bieganie po sondach ; (

#pytanie #pytaniedoeksperta czy mogę wrzucić skany aktu oskarżenia wraz z zeznaniami policjantów czy jest to w jakiś sposób tajne ?
  • 14
@Ogar_Ogar: założyłem, że względy słuszności nie bardzo wobec jakiegoś dziada osiedlowego, który pewnie nic nie ma. Co do niepoczytalności też się zgadzam, że nie musi, dlatego nie napisałem "niewykonalne, zamykam temat". Ale realnie to musiałby być cud, żeby dziadek mają papier, że w chwili czynu był niepoczytalny nie przekonał sądu, że miał też wyłączoną świadomość. Ale cień szansy owszem istnieje.