Dlaczego czujemy się "głodni" na drugi dzień po wieczornym obżarstwie "śmieciowym" jedzeniem?
Twoje ciało potrzebuję glukozy, by wytwarzać energię. Wszystko co jesz, jest rozbijane na glukozę. * Jedzenia “cukrowe” (w tym również skrobia, proste węglowodany jak ryż, biały chleb, makaron, itp) są przetwarzane bardzo szybko i równie szybko zamieniane w glukozę. Jeśli więc jesz dużo jedzenia tego typu, do twojego krwiobiegu dostaje się dużo glukozy w krótkim czasie.
Twoja trzóstka tymczasem produkuje takie małe bałagany (hormony) zwane insuliną, które umożliwiają glukozie zasilić twoje komórki.
1. W momencie, gdy dużo glukozy dostaje się do krwi w krótkim czasie, twoja trzóstka zaczyna panikować: “Ło #!$%@?, ile tu glukozy! Za dużo glukozy we krwi = trucizna! Ej, ziomy! Insuliny! Dalej, #!$%@?, dalej!!! Ogarnąć mi to wszystko i zmagazynować w komórkach mięśni i tłuszczu!”. I ta trzustka zaczyna #!$%@?ć małymi żołnierzami insulinowymi bez opamiętania. 2. Małe, ale wyćwiczone insulinowe gnojki ogarniają teatr walk dość skutecznie, zamykając glukozę w komórkach. 3. Efekt jest taki, że we krwi poziom glukozy spada - żądne walki skurczybyki są niezwykle skuteczne. Twój organizm odbiera więc informację, że poziom glukozy spadł: “Eeee, krwi brakuje glukozy. Halooo! Potrzebuję cukru (=glukozy)! Nakarm mnieeee!!!”
@rudolf: Akurat IG jest bardzo słabym wyznacznikiem i trochę przy obecnej wiedzy bezsensownym
- Wyrzut insuliny to nie tylko sam fakt np. ryżu jego IG ale ładunku glikemicznego zależnego od jego ilości. Zależy m.in od jego ilości. - Stężenie glukozy we krwi będzie zupełne inne u osoby wysportowanej aniżeli siedzącej przy kompie przy spożyciu tego samego posiłku - IG należy patrzeć kompleksowo jako cały posiłek - dodatek tłuszczu czy białka kompletnie
@rudolf hmmm a poranne mdlosci nawet po piciu wody i brak apetytu przez pare godzin czego jest skutkiem? Gdzies slyszalem ze to moze byc jedzenie posilkow chaotycznie o różnych porach.
Najbardziej plusowane komentarze w "izraelskich" mediach społecznościowych wyglądają obecnie tak, jak ten na screenie. Oni nas nienawidzą dużo bardziej od radykalnych islamistów. #neuropa #4konserwy #izrael #palestyna #wojna
Twoje ciało potrzebuję glukozy, by wytwarzać energię. Wszystko co jesz, jest rozbijane na glukozę.
* Jedzenia “cukrowe” (w tym również skrobia, proste węglowodany jak ryż, biały chleb, makaron, itp) są przetwarzane bardzo szybko i równie szybko zamieniane w glukozę.
Jeśli więc jesz dużo jedzenia tego typu, do twojego krwiobiegu dostaje się dużo glukozy w krótkim czasie.
Twoja trzóstka tymczasem produkuje takie małe bałagany (hormony) zwane insuliną, które umożliwiają glukozie zasilić twoje komórki.
1. W momencie, gdy dużo glukozy dostaje się do krwi w krótkim czasie, twoja trzóstka zaczyna panikować: “Ło #!$%@?, ile tu glukozy! Za dużo glukozy we krwi = trucizna! Ej, ziomy! Insuliny! Dalej, #!$%@?, dalej!!! Ogarnąć mi to wszystko i zmagazynować w komórkach mięśni i tłuszczu!”. I ta trzustka zaczyna #!$%@?ć małymi żołnierzami insulinowymi bez opamiętania.
2. Małe, ale wyćwiczone insulinowe gnojki ogarniają teatr walk dość skutecznie, zamykając glukozę w komórkach.
3. Efekt jest taki, że we krwi poziom glukozy spada - żądne walki skurczybyki są niezwykle skuteczne. Twój organizm odbiera więc informację, że poziom glukozy spadł: “Eeee, krwi brakuje glukozy. Halooo! Potrzebuję cukru (=glukozy)! Nakarm mnieeee!!!”
Ciekawym polecam zainteresowanie się indeksem glikemicznym w jedzeniu :)
Luźne tłumaczenie na podstawie ELI5.
- Wyrzut insuliny to nie tylko sam fakt np. ryżu jego IG ale ładunku glikemicznego zależnego od jego ilości. Zależy m.in od jego ilości.
- Stężenie glukozy we krwi będzie zupełne inne u osoby wysportowanej aniżeli siedzącej przy kompie przy spożyciu tego samego posiłku
- IG należy patrzeć kompleksowo jako cały posiłek - dodatek tłuszczu czy białka kompletnie
Gdzies slyszalem ze to moze byc jedzenie posilkow chaotycznie o różnych porach.
@Canova: Poranne mdłości? W ciąży jesteś.
@Canova: Nie te czasy, żeby płeć była przeszkodą ;)
Komentarz usunięty przez autora
@rudolf: nope. W drugim jest to samo. W trzecim jest dobrze