Wpis z mikrobloga

W odpowiedzi do całego hejtu na #szlachetnapaczka chciałbym powiedzieć, że nikt nie jest zmuszony do tego żeby komuś te paczkę zrobić. Kto czyta i widzi jakie są potrzeby danej rodziny, tej pomaga. Pośród wszystkich historii tylko część jest taka roszczeniowa typu telewizor, komputer, itd. W zeszłym roku pomogliśmy starszej pani, która ledwo wiąże koniec z końcem i kupiliśmy jej jakiś grzejnik, opał, suszarkę do włosów, ciepłe rzeczy. I takich rodzin jest więcej, czy osób. Zresztą #!$%@?, jak ktoś chce komuś kupić telewizor to niech kupuje, gdzie tu problem? Ze swoimi pieniędzmi mogę zrobić co chce. #takaprawda
  • 4
@Ciuliczek: chodzi o ideę i zamysł szlachetnej paczki, nikt się nie czepia tego na co wydajesz hajs, tylko kto się o pomoc zgłasza i z jakimi rzeczami. My się w pracy spiknęliśmy, mamy już wybraną rodzinę, która naprawdę jest w potrzebie, nie w myśl im nawet telewizor, czy komputer. Szlachetna obrywa rykoszetem przez takich roszczeniowych Januszów i Grażki, tyle.
@let_it_be: Dokładnie
@Ciuliczek: Rodziny które w najważniejszych potrzebach wymieniają dobra luksusowe nie są najczęściej włączane, bo to się kłóci z zamysłem SZP. Ta część, którą włączono do projektu jest na wykopie nagłaśniana i obrywa cała akcja, mimo że to naprawdę ułamek.
@Ciuliczek: masz rację, ale inaczej to wygląda jak jesteś zmuszony przez swoich kolegów z pracy do robienia paczki. W tamtym roku był "pan marian ma problem z alkoholem, jego rodzina nie chce pracować, dajcie tonę węgla" xD