Aktywne Wpisy
bArrek +22
Zakochałem się w dziewczynie z wykopu
smutny_kojot +37
To wszystko nie skończy się dobrze. Ludzi #!$%@?ło. Ale tak to jest, jak nie było wojny od 80 lat i nawet plemniki januszy zapomniały już, żeby przekazywać pioterkom i oskarkom podstawową informację, że wojna to ostateczność i nic dobrego nie przynosi poza zyskami tych, którzy pociągają za sznurki. Ludzie sami się muszą znowu o tym przekonać na własnej skórze, żeby wystarczyło serum mądrości na kolejne 80 lat. A jak ktoś myśli, że
W lutym była Teneryfa, to aż się prosiło by w listopadzie ogarnąć Gran Canarie.
Jako że postanowiłem wypożyczyć rower tylko na zaledwie 2 dni (byłem 3 pełne dni) to wymyśliłem, by mieszkać w Las Palmas(stolica- najtańsze hostele, żarcie i życie nocą), a rower wypożyczyć po przeciwnej stronie wyspy. Dało mi to możliwość objechać sobie dwie całkiem fajne traski.
W wypożyczalni dowiedziałem się, że droga przez Puerto de Mogan jest zamknięta (objazd tylko autostradą), więc pojechałem - zgodnie z zaleceniem przez Sorię, więc dużo dużo wyższą trasą (do ponad 900 metrów zamiast zakładancyh 300), przez co też wyczerpałem się na tyle, że nie podjechałem do zamkniętego fragmentu GC-200, czy też Mirador del Balcon. Pojechałem nowym tunelem i część GC-200 zobaczyłem, mimo wszystko widoki były mega.
W obydwu przypadkach nie zdążyłem się wyrobić przed zmrokiem, w pierwszy dzień z braku sił-ale też z braku innych dróg wzdłuż morza- wracałem 30 km autostradą, co było nieco kłopotliwe, biorąc pod uwagę, że pobocze momentami było wąskie na szerokość rowera, a było już ciemno. Na szczęście kierowcy na GC są przyzwyczajeni do kolarzy i jeżdżą dużo bezpieczniej niż na polskich drogach.
Północna strona Gran Canarii nie jest już taka kolarska i w drodze na Pico spotkałem zaledwie kilku kolarzy-podobnie jak pod Wieliczką. Co lepsze na Pico byłem ostatni, wyjeżdżając minęło mnie kilkoro zjeżdżających, a nikt już za mną nie wyjeżdżał. Do wąwozu Fataga dojechałem już w półmroku. Szkoda, ale i tak muszę jeszcze ten podjazd wykonać kiedyś od strony Maspalomas.
Nie wiem, która trasa (z trzech) na Kanarach mi się najbardziej podobała: góry Anaga na Teneryfie czy też te na Gran Canarii - każda jest zupełnie inna i zachwyt potęgował się na każdym zakręcie :)
dzień 1: Maspalomas - GC-200 - Las Palmas
https://www.strava.com/activities/1284945827
dzień 2: Las Palmas - Pico de las Nieves - Maspalomas
https://www.strava.com/activities/1286439372
W tym tygodniu to już 235km!
#rowerowyrownik #100km #100km
Teraz żeby zobaczyć te 90% zostawione trzeba z obydwu stron podjechać, więc 2 x więcej przewyższenia. szkoda
można dojechać z obydwu stron do tych brakujących 2 km tylko tak jak mówię 2 x więcej przewyższenia trzeba zrobić bo od dwóch stron