Wpis z mikrobloga

I na mnie także przyszła pora.
To #wykopoczta od Jakuba (jakiegoś, nie podał nicku).
Wszystko co dostałem, bardzo mi się przydało:
- Cukier, powiedziałem że lubię słodkie, więc bardzo się ucieszyłem z prezentu, zwłaszcza że akurat poprzedni worek mi się skończył. A to dodatkowo jest gruba rafinada, czyli można ją ssać jak cukierki.
- Aluminiowa czapeczka, jak tylko ją zobaczyłem, to przymierzyłem. Teraz żydoreptilianie nie będą kontrolować moich myśli przez Intel Management Engine w moim laptopie z Linuksem.
- Kości do gry, wbrew temu, co napisał Mirek, nie posiadałem jeszcze żadnych brył archimedesowych. Bardziej grałem w sesje RPG, aniżeli prowadziłem. Dzięki tym kościom moja postać, która jest żywą szatą, będzie mogła jeszcze sprawniej atakować, zamykać w sobie i pożerać wrogów (i bezbronnych ludzi).
- Jajko-zagadka. Niby obliczona na minimum 6 wieków rozwiązywania, ale już udało mi się ją przejść. Czy to jakiś błąd Matrixa, czy tak się zasiedziałem, że nie było mnie może przez ostatnie 6 lat?
- Energetyk. Da mi energię do pisania tej diabelnej pracy inżynierskiej o platformie na kołach szwedzkich.
- Słodycze z Węgier. Nigdy nie byłem na Węgrzech, więc mogę się poczuć tak, jakbym właśnie był. Niepolskie smakuje lepiej...
- Śnieżynka, albo bardzo mała serwetka. Cokolwiek to jest, już ją powiesiłem w widocznym miejscu.
- Marchmallowsy, było ich w pudle bardzo dużo, ale smakują jak tektura. Może trzeba je najpierw upiec?
- Wielkie pudło, tak jak w tym roku, to pudło zapewne posłuży mi do następnej Wykopoczty, bo akurat moje największe kilka dni temu wysłałem.
Pobierz Antyradek - I na mnie także przyszła pora.
To #wykopoczta od Jakuba (jakiegoś, nie p...
źródło: comment_EArfMHcJZ1JbyPaluUUJW6Pr8rJ8IPzH.jpg
  • 12
@Fafnucek: A ja rozumiem @rail_man, niektórzy widać spędzili x godzin nad paczką. Pomyśl jeszcze, że samemu też spędziłeś tyle, pomyślałeś/poszukałeś/zrobiłeś coś ręcznie. A dostajesz efekt zakupów w żabce + zamówienia kości z netu - czyli 30 minut ktoś poświęcił.
I teraz np niech ktoś taką 30 minutową paczkę wyśle mirabelce która zrobiła komuś innemu ręcznie kalendarz spersonalizowany. Nie głupio?