Wpis z mikrobloga

Ja wolę gotowane, a smażona do tego cebulka czy inne skwarki. I może trochę chrzanu.
Jak ktoś lubi smażone to też spoko. To nie rodzynki w serniku, żeby toczyć boje na smierć i życie. Nie co kruszyć kserokopii.
  • Odpowiedz