Nie interesuje się kryptowalutami i nie mam nawet zamiaru, ale jedna rzecz mnie bardzo ciekawi :P
Dobra, bitcoin wypierdzielił w górę jak eyjafjallajökull. Ludzie się cieszą, bo mają z czego. Szczególnie ci, którzy te bitcoiny kupowali za grosze w porównaniu do dzisiejszej wartości.
Ale co byście zrobili, gdyby bitcoin nagle jebnął na łeb? Tak po prostu jego wartość spadła by do kilkudziesięciu czy kilkuset dolarów?
Skoro mógł wystrzelić w górę jak #!$%@?, tak samo może spaść. Nie znam się na tym, mogę się mylić.
No ale przyjmijmy, że jakimś cudem rządy znalazły haka na bitcoina, budzicie się rano i widzicie, że 1BTC jest warte 69$ i spada.
Co robicie w takim momencie? Nie chodzi mi o ludzi, którzy mają tam 40 zł w btc, ale o takich, którzy wpakowali w to od kilku do kilkunastu jak nie więcej tysięcy? Jednego dnia tracicie taki ogrom kasy.
Czy bylibyście w stanie przyjąć to na klatę, mówiąc sobie
Tak, znałem ryzyko inwestowania w kryptowalutę, ta strata jest moją winą
Czy raczej szukacie winnych wszędzie gdzie się da? Typu zwalanie winy na rząd, banki, ludzi którzy was w to wprowadzili, jakieś manifestacje, płacze w TV itd.
Ale co byście zrobili, gdyby bitcoin nagle jebnął na łeb? Tak po prostu jego wartość spadła by do kilkudziesięciu czy kilkuset dolarów?
@Junpei1948: Nic, kupiłem za tyle ile jestem w stanie stracić. jak dla mnie pieniądze które wrzuciłem w btc po prostu znikły. Jeśli wartość będzie rosła to dobrze, jeśli nie to trudno. Jest dla mnie idiotyzmem pakować całe oszczędności w coś tak ryzykownego.
@Junpei1948: Dlatego najlepiej przy wkładaniu dużych sum po jakimś czasie (im szyciej tym lepiej) spieniężyć to co się włożyło i potem bawić się za to co udało się zarobić ,nawet jak wszystko pójdzie sie #!$%@?ć to jesteś na zero ;) Polecam
@Junpei1948: ogólnie obecnie nie posiadam btc, bo uważam że jest przewartosciowany, i gdyby nastąpiła taka sytuacja która pisałeś, to rzucilbym się na bitka jak Reksio na szynkę, ale to raczej moje fantazje, bo jeżeli btc spadnie to już nie do kilkuset USD nie wspominając już nawet o kilkudziesięciu
@Junpei1948: Podobne pytanie móglbys zadać frankowiczom zanim funt poszedl mocno w góre... No ale raczej tutaj rzad kryptowalutowcom nie pomoze... bo banki za tym nie stoją.
@JanuszBizn3su: Mi własnie chodzi o taką sytuację, że dajmy na to rząd znalazł haka na kryptowaluty i cena czy tam wartość już by nie wróciła do tych 10 tys $. Po prostu wszystko co zainwestowali poszło by na straty.
Dobra, bitcoin wypierdzielił w górę jak eyjafjallajökull.
Ludzie się cieszą, bo mają z czego. Szczególnie ci, którzy te bitcoiny kupowali za grosze w porównaniu do dzisiejszej wartości.
Ale co byście zrobili, gdyby bitcoin nagle jebnął na łeb? Tak po prostu jego wartość spadła by do kilkudziesięciu czy kilkuset dolarów?
Skoro mógł wystrzelić w górę jak #!$%@?, tak samo może spaść. Nie znam się na tym, mogę się mylić.
No ale przyjmijmy, że jakimś cudem rządy znalazły haka na bitcoina, budzicie się rano i widzicie, że 1BTC jest warte 69$ i spada.
Co robicie w takim momencie? Nie chodzi mi o ludzi, którzy mają tam 40 zł w btc, ale o takich, którzy wpakowali w to od kilku do kilkunastu jak nie więcej tysięcy? Jednego dnia tracicie taki ogrom kasy.
Czy bylibyście w stanie przyjąć to na klatę, mówiąc sobie
Czy raczej szukacie winnych wszędzie gdzie się da? Typu zwalanie winy na rząd, banki, ludzi którzy was w to wprowadzili, jakieś manifestacje, płacze w TV itd.
Taka tam moja ciekawość :P
#bitcoin #kryptowaluty
nic. ciekawość zaspokojona?
@Junpei1948: Nic, kupiłem za tyle ile jestem w stanie stracić. jak dla mnie pieniądze które wrzuciłem w btc po prostu znikły. Jeśli wartość będzie rosła to dobrze, jeśli nie to trudno. Jest dla mnie idiotyzmem pakować całe oszczędności w coś tak ryzykownego.
Pewnie jeszcze bym dokupił.
Komentarz usunięty przez autora
@Junpei1948: kupili więcej
@fifek90: Bo nas pawlo74 oszukał.
No ale raczej tutaj rzad kryptowalutowcom nie pomoze... bo banki za tym nie stoją.
@Junpei1948: rząd nie ma dostępu do mojego cold wallet. Musiał by zlikwidować cały internet, co jest mało realne, aczkolwiek możliwe.
potraktował bym to jako promocję do większych zakupów
W ostateczności bym się wyprowadził i płacił podatki od
Kilka tysięcy ogrom kasy, niektórzy to na fajki i piwsko w pół roku wydają.