Wpis z mikrobloga

tak i nie.. Czasami jest tak tragiczna pogoda przez deszcz, robi się mgiełka wodna i ledwo cokowiek widać to wtedy też wypada włączyć, bo ni cholerę nie widać troszkę dalej jadących samochodów..

Ale to raczej nie takie warunki.


@ChineseMobilePhones: CO? Przepis jest jasny do jakiej odległości musi spaść widoczność, aby wolno było używać świateł przeciwmgłowych, a nie oślepiać innych.
  • Odpowiedz
@pamposz: Muszę Ci kiedyś foto zrobić warunków jakie mam na myśli, bo widoczność zdecydowanie spada. Mgiełka może nawet nie do końca dobre określenie, jak deszcz #!$%@? i ledwo widać cokolwiek przed, szczególnie tył poprzedzającego samochodu...

Możesz pisać i podkreślać MGŁOWE - tak prawidłowo. Lecz w pewnych przypadkach wolę widoczność (szczególnie tył).
  • Odpowiedz
@Bialy_Mis: bajt może być. Lecz jak się jeździ trochę to czasami poważnie są bardzo kiepskie warunki i nawałnice, wtedy przez 10 min wolę pojechać na tylnym przeciwmgłowym niż ryzykować czymkolwiek. Proste.

Wszystkim krzykaczom postaram się kiedyś zrobić zdjęcie w takich warunkach jak mnie zastaną, choć nie wiem czy będę myślał o robieniu zdjęcia ponad uwagę na drodze.

Zapiszę sobie ten temat.
  • Odpowiedz
@Skaravi jadąc autem jak wyznaczasz to 50m ?
Jeżeli uważa, że są słabe warunki niech lepiej włączy, niż ma się bać bo mistrz kierownicy z wykopu się zdenerwuję.
PS. Sytuacja ze zdjęcia to przesada
  • Odpowiedz
  • 0
@Grzesiek_astronaut nie zgodze sie, ale ok. Bo te chinskie zenony zazwyczaj mijasz i po temacie. A jak stoisz godzine w korku i jakis totalny idiota swieci Ci przeciwmgielnymi to moj wzrok slabo to znosil. Dla mnie to totalne chamstwo i brak myslenia. Po to sa kontrolki od tych swiatel zeby wiedziec kiedy sa wlaczone lub wylaczone. Rozumiem jedynie jezeli stoisz w mgle w korku ostatni i sygnalizujesz dojezdzajacym zeby w Ciebie nie
  • Odpowiedz