Wpis z mikrobloga

Znowu koniec roku, a pamiętam poprzedniego Sylwestra jakby to było wczoraj...

W sumie to był całkiem dobry rok, dużo pieniędzy miałem, dużo piłem wódki i dużo spałem :D
Z takich niewiadomo jakich osiągnięć to tak naprawdę nie mam za bardzo co opisać. Spokojne 365 dni, bez szaleństw czy innych życiowych achievmentów.
Jedno co mi się udało to pojechałem w końcu pierwszy raz na wakacje oraz spełniłem swoje marzenie jakim był wyjazd do Liverpoolu na Anfield, bo wygrałem w konkursie.
Cały rok przepracowałem w jednej pracy, prywatnie też ciągle te same osoby dookoła mnie także 2017 upłynął mi pod znakiem stabilizacji i jednostajności.

2018 to już będzie inna bajka, bo nowa praca, nowe miasto (przeprowadzka!), pierwsza w życiu umowa o pracę po zamknięciu DG :F Także cóż... dobrego przyszłego roku :)

#2017 #podsumowanie2017 #podsumowanie #sylwester
  • 4
  • Odpowiedz