Wpis z mikrobloga

Zaczynam uważać, że ta idea średnio wychodzi w praktyce. Nie lepiej się skrzyknąć pod jakimś tagiem i gadać ze sobą gdzie naprawdę są chętni, a nie czekać na jakieś losowanie jak w podstawówce? Jak stadko potulne trzeba zagonić do zagródki, bo samo sobie nie da rady. O jaaa.
@Brother_of_Steel: Jedyny problem takiego rozwiazania jest taki ze na wykopie z duza doza prawdopodobienstwa skonczylo by sie tak ze jakby nie bylo losowane to by bylo jak pod tagiem #chcepogadac gdzie jak niebieski napisze ze ma depresje i chce pogadac to nikt sie nie odzywa a jak rozowa napisze ze jej smutno to jest w ciagu godziny 20 odpowiedzi i pisze ze ma limit odpisywania.
@Brother_of_Steel: Ale wlasnie dlatego taki ogolny tag byłby problemem bo do rozowych bo pisala masa osob a do niebieskich nie i zaraz by sie zaczely wyzwiska o atencje bialorycerstwo stulejarnosc polecialy by bany i by sie zabawa skonczyla. Aczkolwiek mozliwe ze dalej to lepszy pomysl niz jak obecnie czekanie 3 tygodnie na pare gdzie masa osob potem nie moze nawet pogadac bo para nie odpisuje.
@Marmeladkas: to nie portal randkowy, a z drugiej strony, jak chcę z kimś pogadać to i temat i miejsce się znajdzie - jak my teraz ;)
Poza tym internet jest miejscem, gdzie łatwo nacisnąć "ignoruj", "wyłącz" - nie licząc się z kimś, komu może się popsuło zabawę...