Wpis z mikrobloga

@Zdejm_Kapelusz: kiedyś mój wujas skonstruował coś podobnego. Postawił rusztowanie warszawskie przy ścianie, a na nim drabinę by dostać się na szczyt dachu. Domek jednorodzinny ale parę metrów było. Oczywiście mówi "Anon wchodź, bo mnie biodra bolą", więc ja, gówniak lvl 15 #!$%@? się na tę konstrukcję i mówię mu "to jebnie". No i tak też się stało. Napór drabiny spowodował odchylenie rusztowania. Nie spadłem tylko dzięki jego "zabezpieczeniom". Natomiast podczas próby