Wpis z mikrobloga

Nie no nie wytrzymię kuźwa. Zrobiłem co mogłem.
Zacząłem od zczarnolistowania tego żałosnego danielamagicala na wykopie, na youtubie, na facebooku... dosłownie wszędzie gdzie mogłem. Trwało to parę tygodni, ale udało mi się zablokować wszystkie hasztagi/powiązane kanały itp., tak aby mieć od niego spokój. No chyba, że jakiś inteligent, który uznawał jego wyczyny za górnolotny dowcip #!$%@?ł nowy hasztag, albo same heheszki ale przynajmniej byłem na bieżąco z ich usuwaniem.
To niestety nie wystarczyło. Nagle po prawej stronie mirko szala wśród "popularnych tagów" zaczęła przechylać się na stronę jakiejś nowej anomalii internetowej: rafatusa. Gościa, który poziomem #!$%@? postanowił przebić nawet wymienionego wyżej osobnika. Jego też zablokowałem na wszystkie możliwe sposoby. Pojawił się poza tym hasztag patostreamy i o dziwo ludzie zaczęli go używać, co mocno ułatwiło ograniczanie sobie przyjemności oglądania tego rodzaju produkcji.
Oprócz tego zacząłem prewencyjnie dodawać na czarną listę po 10 osób dziennie najbardziej udzielających się w tych tagach, bowiem okazało się, iż takie osoby zazwyczaj dodają nowe fancy-tagi w nadziei, iż "zarażą" kogoś swoją internetową miłością.
Po gównosztormie przyszła chwila upragnionego spokoju. Na okrojonym mirko które miałem przed oczami królowały afery,
zwykłe heheszki i znawcy, hehe, kryptowalut.
Dwa czy trzy dni temu czara goryczy przelała się na nowo.
Cały portal wykop.pl po prostu #!$%@?ło.
Wszelkie zasady przestały obowiązywać.
Jeszcze rozumiem, że nocna zmiana nawrzucała pełno nieotagowanego gówna, ale dodawanie za dnia tej patologii zmieniając np. specjalnie 1 literkę w tagu już totalnie mnie #!$%@?. Okazało się, że kręcą bekę sahuahua i pompa na maksa ehehehehe jest z tego iksdededededede bo on się rżnie na showupie.
- Nie no teraz to stąd #!$%@? - powiedziałem sobie wstając od komputera.
W tym momencie zdałem sobie też sprawę jakiego rodzaju portalem jest wykop.pl i co interesuje zdecydowaną większość jego użytkowników. Zrobiło mi się smutno. A zaraz potem poczułem ogromny żal i złość.
Bo to nie tylko wykop.
Przecież to ogląda tysiące osób na youtubie... a ten rafatus nie dość, że sobie zrobił w ten sposób publikę płacącą pieniądze za robienie z siebie debila, to pomyślał że całą tę inteligencję jeszcze namówi, żeby mu płacili dodatkowe żetony za seks na żywo na innym portalu z mocno średnią laską. I mu na dodatek #!$%@? wyszło.
I taki #!$%@? wstałem od tego kompa jak już wspomniałem i zadzwoniłem do ziomka, bo pomyślałem, że trzeba wyjść na browar. Od razu wyczuł w rozmowie, że jestem zły:
- A co tam bizonsky tak sapiesz.
- A bo internet mnie #!$%@?, na żywo Ci powiem.
- Ale to człowieku, nie widziałeś tego nowego gościa co się rucha z obsraną dupą na streamie! Puśc se, dobre jaja...
Rozłączyłem się, a ochota na piwo odeszła bezpowrotnie. #!$%@? osiągnęło możliwie graniczne wartości.
Pozostało jedno wyjście, żebym zaraz nie wybuchł. Jeden sprawdzony od zarania dziejów sposób aby sobie ulżyć.
Udałem się więc do łazienki i przystąpiłem do przedbrandzlowania wybierając mój ulubiony portal z zakładek na telefonie. Nagle zwiędłem. Podczas scrollowania moim oczom ukazały się produkcje "Rafatus rucha Mrlenke", "Famous Polish Streamer RAFATUS shows his HUGE naganiacz", oraz "Rafatus vs Mrlena sex and not only".
Ostatnia deska ratunku utonęła zanim jeszcze na dobre "spęczniała".
Załkałem z bezsilności.
Najpierw wykop, potem pornhub... co dalej... czy od tej karuzeli #!$%@? da się jeszcze uciec?
#pasta #heheszki #bekazpatostreamow #podludzie
  • 2
@bizonsky: Ja myślę, że te patostreamy to nowy wynalazek jaszczuroludzi z planety Nibru X. Wiesz, powoli przejmują twoje ulubione serwisy internetowe, wgryzają się w świadomość twoich znajomych, zaczynają przenikać do prawdziwego życia. A stamtąd już prosta droga do NWO i zniszczenia ludzkości ( ͡º ͜ʖ͡º)
@bizonsky: Ja to kolego drogi, prosiłbym o ile to nie problem, o listę zablokowanych hasztagów, gdyż mam podobny problem i nie interesuje mnie życie ameb i innych jednokomórkowców XD