Wpis z mikrobloga

Krakowski Mirek here, ale myślę że wszyscy mogą się do tego odnieść w jakimś stopniu. Za każdym razem ( ͡° ͜ʖ ͡°) gdy spotyka sie grupa znajomych zwykle przy browarku gdzieś na mieście jednym z obowiązkowych przystanków nocnej wyprawy jest kebab. Ale nie pierwszy lepszy, o nie! JEDEN JEDYNY UPRAGNIONY NAJLEPSZY 110% KEBAB. Swego czasu zabierałem głos w dyskusji i w odpowiedzi na pytanie "To gdzie idziemy żreć?" proponowałem jakieś lokale w których byłem i nie zwracałem posiłku od razu, albo te które były nadzwyczajnie dobre. Według mnie. Doświadczenie życiowe jednak nauczyło mnie że w każdej grupie będzie jakiś #!$%@? koneser kebabów, taki kebabowy nazista, który zmiesza z błotem każdego kto zaprowadzi ową grupę do innego lokalu niż jego jedyny słuszny. Podczas konsumpcji zwykle można usłyszeć z jego ust coś takiego:

CO ZA GUNWO, DWANAŚCIE ZETA A BUŁKA WIELKOŚCI MOJEJ DŁONI, NIE DOŚĆ ŻE ARAB ŻYDZI TO JESZCZE POŁOWA WYPADA Z NIEGO, PEWNIE POTEM TO ZBIERA I DAJE NASTĘPNYM NIEZORIENTOWANYM KLIENTOM. CEBULĘ TO ON TAM GARŚCIAMI NABIERAŁ, GARŚCIAMI, MYŚLI ŻE JAK JESTEM PO CZTERECH PIWACH TO NIE ODRÓŻNIĘ OD SAŁATY, ALBO BĘDĘ PO PROSTU SZALEŃCZO #!$%@?Ł NARODOWY SKARB MÓWIĄC UMMM JAKIE DOBRE DELICJE. SKĄD TY #!$%@? WZIĄŁEŚ TEN LOKAL ANON? JADŁEŚ KIEDYŚ KEBABA CZY MATKA CI SERWUJE SZNYCLE W KAJZERKACH Z KETCHUPEM I MÓWI PACZ JAKIE DOBRE EGZOTYCZNE DANIE HEHE. WIDZIAŁEŚ ILE TU MIĘSA JEST? TO SIĘ NIE UMYWA DO KEBABIXA NA PIWNICZANEJ, TAM TO CI DOPIERO ZASERWUJO QUALITY KEBSA. PŁACISZ DYCHĘ A MIĘSA TYLE ŻE ODDAŁEM OSTATNIO POŁOWĘ BEZDOMNYM BO JUŻ NIE MOGŁEM ZMIEŚCIĆ, A SPECJALNIE PRZED WYJŚCIEM SRAŁEM ŻEBY MÓC WIĘCEJ TYCH PRZYSZNOŚCI W SIEBIE WEPCHAĆ. DWA DNI NA DWORCU BALOWALI, TYLE IM OFIAROWAŁEM TEGO ŻARCIA, CZAISZ? A SEBA JAK DOSTAŁ 500+ DOPŁACIŁ ZŁOCISZA DO PODWÓJNEGO I DOSTAŁ TAM TYLE WOŁOWEGO, TYLE MU #!$%@? ŻE PRZECHODNIE TO PYTALI CZEMU IDZIE Z KROWĄ NA SPACER. I TO BYŁO PRAWDZIWE MIĘSO, A NIE TA TEKTURA CO TU. NIGDY SIĘ NIE STOŁOWAŁEM W PAPIERNICZYM AŻ DO TERAZ. MYŚLAŁEM ŻE CHOCIAŻ SOS URATUJE TO GUNWO I DODA TROCHĘ SMAKU, ALE OCZYWIŚCIE NIE. TEN OSTRY JEST TAKI SŁABY, ŻE ŻEBYŚ GO POCZUŁ DRUGI RAZ SPRZEDAWCA MUSI ZAAPLIKOWAĆ CI CAŁĄ PIĘŚĆ W ZWIERACZ, AŻ PO ŁOKIEĆ. SUPER WYDANE PIENIĄDZE #!$%@?.

Więc od pewnego czasu nie forsuję już żadnych knajp. Też tak macie? ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#pasta #heheszki
  • 1
@opo92: No prawda, ale nie narzekam na to. Traktuję to po prostu jak stały rytualny element imprezy. Podobne "stałe fragmenty" dzieją się na domówkach (hehe, najlepsze są domówki), to jest wtedy jak wszyscy z ogromnym zdumieniem dowiadują się, że wódka się kiedyś kończy no i kilka ziomków idzie po następną. Standardowo siedzicie i pijecie do końca, palicie, gadacie. Normalka ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Dopiero po godzinie (zwykle