Aktywne Wpisy
Siemka.
Mam 21 lat, nigdy nie miałem dziewczyny.
Jestem strasznie samotny - wygłodniały dotyku, już nawet nie mówię o seksie ale o chociażby zwykłym przytuleniu się do kogoś, laski mają z tym łatwiej bo nawet te samotne przytulają się z koleżankami :(
do rzeczy
Kieruje moje pytanie do starszych mądrzejszych kolegów, myślicie że założenie konta na tinderze ma dla mnie jakikolwiek sens? przyszła mi do głowy taka opcja ponieważ nie pije alkoholu
Mam 21 lat, nigdy nie miałem dziewczyny.
Jestem strasznie samotny - wygłodniały dotyku, już nawet nie mówię o seksie ale o chociażby zwykłym przytuleniu się do kogoś, laski mają z tym łatwiej bo nawet te samotne przytulają się z koleżankami :(
do rzeczy
Kieruje moje pytanie do starszych mądrzejszych kolegów, myślicie że założenie konta na tinderze ma dla mnie jakikolwiek sens? przyszła mi do głowy taka opcja ponieważ nie pije alkoholu
mrrru +105
mirki, pijcie ze mno kompot! (。◕‿‿◕。)
właśnie sobie uświadomiłam, że dokładnie rok temu byłam wrakiem człowieka, zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. dziś śmiało mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa jak chyba nigdy dotąd! postawiłam wszystko na jedną kartę, odcięłam się od toksycznych ludzi, zaczęłam o siebie dbać i nie pozwalać na byle jakie traktowanie. moja własna terapia opierała się głównie na wędrówkach po górach,
właśnie sobie uświadomiłam, że dokładnie rok temu byłam wrakiem człowieka, zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. dziś śmiało mogę powiedzieć, że jestem szczęśliwa jak chyba nigdy dotąd! postawiłam wszystko na jedną kartę, odcięłam się od toksycznych ludzi, zaczęłam o siebie dbać i nie pozwalać na byle jakie traktowanie. moja własna terapia opierała się głównie na wędrówkach po górach,
Spotykam się z różowym, ale to takie spotykanie się z doskoku. Raz na jakiś czas się spotykamy, dzwonimy często do siebie, wchodzą w to pewne czułości, pocałunki, blablabla.
Ale nie jesteśmy oficjalnie w żadnym związku. Ona zasłania się tym, że potrzebuje czasu, że nie wie czy jest gotowa na związek i takie tam #!$%@?.
Ja mam wrażenie, że jestem jakąś opcją rezerwową, bo nie traktuje mnie tak, jak chciałbym by mnie traktowała. Jak gdzieś jedzie do znajomych do innego miasta, to nie proponuje wspólnego wyjazdu, gadała o jakimś weselu i powiedziała, że dostała pojedyncze zaproszenie, ale i tak się nie wybiera. Po chwili milczenia dodała, że jakby oczywiście jechała, to by mnie wzięła ze sobą.
Wyjść na miasto zbytnio tez nie proponuje. Lata do swoich znajomych sama. Czasem nawet o tym nie wiem, tylko widzę na insta, że jest gdzieś na planszówkach ze znajomymi.
Stwierdziłem w końcu, że pas. Zakomunikowałem jej, że nie będę na nią czekał i odpuszczam. Powiedziałem też, że nie będziemy się kumplować, bo to zupełnie bez sensu. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko. Że na żadne friendzony sie nie godzę, bo to czyste frajerstwo i że widzę w niej kogoś, kto mógłby być moją dziewczyną, kogoś z kim mógłbym wszędzie chodzić i kim mógłbym się chwalić. Ale z racji, że nie zabiera mnie nigdzie ze sobą i mam wrażenie, że mnie olewa, to powiedziałem jej że pasuje ( ͡° ͜ʖ ͡°).
W słuchawce ryk, teksty typu "jeśli uważasz, że tak będzie dla Ciebie lepiej", "życzę Ci znalezienia kogoś lepszego", "nie chce stracić kogoś tak ważnego dla mnie" itp.
Potem przyznała mi rację, że się #!$%@? zachowuje i że musi przemyśleć to do jutra. Jutro zadzwoni.
Uświadomiłem ją, że nikt normalny nie będzie czekał, aż księżniczka się na coś zdecyduje, bo może być tak, że będziemy się tak spotykać z doskoku, całowanie, bolcowanie, spędzanie trochę czasu razem przez rok, dwa, może więcej i koniec końców stwierdzi, że jednak to nie to.
I będę miał poczucie zmarnowanego czasu, który mógłbym poświęcić na budowę jakiejś prawdziwej relacji z kimś, komu by na takowej zależało.
Chciałbym z nią stworzyć coś poważnego, ale jeśli stwierdzi, że nie, to elo.
Dla mnie to i tak sytuacja win-win. Jeśli powie "tak", to fajnie - w końcu przestaniemy się zachowywać jak dzieciaki i będę czuł, że to coś pewnego. Jak powie "nie", to oszczędzę czas, który mógłbym poświęcić na kogoś, kto na niego zasługuje. No i mniej złości.
A jeśli myśli, że sobie frajera znalazła, to się grubo myli ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak więc do jutra Mireczki z nocnej. ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Ona nie była chętna od początku, czyli luźno bez zobowiązań :-(
@Dawidinho8: jakim związku? Gdyby tak nie postąpił to byłby postawiony tam gdzie był czyli gdzieś za którymś... się tylko co najwyżej mógł płaszczyć, a ona by sobie robiła co chciała... Zrobił bardzo dobrze.
Komentarz usunięty przez autora
Natomiast jesli po rozmowie się t ouda, jakos przejdzie, to tak naprawdę dalej nie można być niczego pewnym. Kobietę zdobywa się po kolei. Najpierw jej serce, emocje, żeby Cię po prostu
Być może ma jakiś opór przed prawdziwą relacją i to jedyny powód - wtedy dzięki tej rozmowie sytuacja może się przełamać, ale jeśli nie, to nie.
¯_(ツ)_/¯
@Pooodi: To też fakt, po takim czasie strasznie trudno nagle odwrócić kartę. Tak czy siak - dobrze że zrobiłeś cokolwiek. Powodzonka.
@Pooodi: jeżeli chciałaby z tobą poważnego związku to już dawno byście byli razem, miałem taką sytuację, w sumie podobną, też takie stawianie pod ścianą, skończyło się związkiem i to #!$%@?, bardzo #!$%@? nie ma nic gorszego niz jakieś stawianie kogoś pod scianą
Komentarz usunięty przez autora
Wołam bo chcieliście.
Pożegnałem się z nią dzisiaj ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Uznałem, że nie ma sensu tracić czasu na niezdecydowaną księżniczkę.
Wolę znów poznać kogoś, kto będzie wpatrzony we mnie jak w obrazek - bo to fajne uczucie, gdy widzisz, ze ktoś jest w Tobie zakochany po uszy (。◕‿‿◕。)
Komentarz usunięty przez autora