Aktywne Wpisy
njdnsjdnjs +24
mam takie fazy na jedzenie, które mogłabym jeść codziennie i tylko to i aż do porzygu. były to ostatnio:
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
- parówki (ok. 2 miesiące, to był twardy zawodnik, jadłam w każdej konfiguracji i zestawieniu i nawet nie mam ich tak bardzo dość)
- jajecznica
- kinderki
- wędlina sopocka
Aktualnie jest to lazania z Auchana. ja się już nawet nie powstrzymuje. moje myśli krążą tylko wokół niej. ciekawe co będzie następne.
kilo-bravo +60
@KinmanDoriana:
Generalnie Miyagi jest na równi pochyłej. Ostatnio tam tak śmierdzi że idzie zdechnąć.
Brałem na wynos i dali mi na 3 rolki 20 ml sosu sojowego. Na 3 osoby ! Starczyło na dosłownie 3 kawałki żeby trochę pomoczyć rybę.
Różowa była zawieszona. Więcej tam nie pójdę.
Tobie też nie radzę iść.
W Go sushi jest lepiej (koło placu pocztowego)
@KinmanDoriana tak polecam, zawsze tam dobrze jadłem. Polecam kwiaty storczyka moczone w sosie sojowym (dekoracja). Powinieneś się w 100zl zamknąć.
http://yakakusushi.pl/
Ja ogólnie na razie zadowalam się sushi z lidla ( ͡° ͜ʖ ͡°) Blisko mam od pracy, to czasami wpadam i kupuje na obiad.
Typowy korposzczur, który w przerwie wcina sushi.
W robocie ulotka z Yakaku była.
http://yakakusushi.pl/
Ja ogólnie na razie zadowalam się sushi z lidla ( ͡° ͜ʖ ͡°) Blisko mam od pracy, to czasami wpadam i kupuje na obiad.
Typowy korposzczur, który w przerwie wcina sushi.
Korpo w Zielonej koło Lidla? To wygląda na takie gdzie dają darmowe owoce raz w tygodniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Byliśmy w Go Sushi. Bardzo smakowite jedzonko, przyjemna obsługa, a wystrój, choć mało japoński, bardzo kameralny i cieszący oko.
Zamówiliśmy ogólnie parę zestawów plus herbata i nie mam prawa narzekać. Wszystko bardzo dobrze przygotowane, elegancko podane oraz bez zbędnym cyrków z za małą ilością sosu sojowego lub brakiem dodatków.
Ostatnim miłym akcentem zdecydowanie byłfakt, iż nie policzono nam jednego z talerzyków, które zamówiliśmy. Rachunek opiewał na