Aktywne Wpisy
mirko_anonim +104
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Chłop pracuje fizycznie, ale dostał propozycję awansu. Przejście z "fizycznego" na "umysłowego" (stanowisko kierownicze). Były pewne wymagania i warunki, które chłop spełnił po krótkim przyuczeniu.
Niestety w trakcie wprowadzania na nowe stanowisko zaczęło się pojawiać coraz więcej nowych problemów i spraw, z którymi chłop w ogóle by nie chciał mieć do czynienia. Na zasadzie "żaden awans i żadna podwyżka nie przekona mnie do tego, żeby na co dzień zajmować
Chłop pracuje fizycznie, ale dostał propozycję awansu. Przejście z "fizycznego" na "umysłowego" (stanowisko kierownicze). Były pewne wymagania i warunki, które chłop spełnił po krótkim przyuczeniu.
Niestety w trakcie wprowadzania na nowe stanowisko zaczęło się pojawiać coraz więcej nowych problemów i spraw, z którymi chłop w ogóle by nie chciał mieć do czynienia. Na zasadzie "żaden awans i żadna podwyżka nie przekona mnie do tego, żeby na co dzień zajmować
7ujMejster +409
Mam wrażenie, że nigdy w życiu z nikim nie rozmawiałem szczerze. Nigdy nikomu nie zdradziłem swoich prawdziwych uczuć, mam wrażenie, że sam ich nie znam.
Jestem DDA. Dorosłe dziecko alkoholika. Nie jest to post przegrywa, nie użalam się nad sobą - po prostu siebie nie rozumiem.
Bez zgłębiania się w szczegóły dzieciństwa, bo one nie są istotne - mój ojciec pił, kto choć raz miał dłuższe perypetie z alkoholikiem wie czym to śmierdzi, dosłownie i w przenośni. Na moim dziecięcym umyśle, duszy, zostawiło to niemałą rysę, albo pęknięcie co najmniej.
Odkąd pamiętam zawsze coś w sobie dusiłem. Z wierzchu twardy, samodzielny gość, nie bojący się mówić co myśli. Może i tak było, ale jeśli chodziło o kwestie uczuciowe nigdy w życiu nie byłem szczery z kobietą. W głowie lustruje mi się fajny związek, oparty na zaufaniu poznaję kogoś, sielanka, snucie planów na przyszłość a nagle STRACH. Dopisywanie historii, szukanie wad na siłę. Robię dosłownie wszystko, żeby tę relację zniszczyć, nieważne jak dobra by była. Nie wiem po co, nie wiem dlaczego. I tak się w końcu dzieje - niszczę ją. Niszczę też kawałek siebie. Boję się z kimś związać, boję się, że się zawiodę, że ta osoba będzie przeze mnie cierpiała, chociaż gdybym tylko chciał to bym był człowiekiem do rany przyłóż.
Próbowałem już kilka razy, nie udało się. Chyba koniec prób. Starczy patrzenia jak ludzie którzy mnie obdarzają uczuciem (odwzajemnionym zresztą) cierpią przez moją przeszłość, przez #!$%@? mojego ojca. Próbowałem, naprawdę.
Psycholog powiecie. Byłem. I co? I mam w swoim życiu tak silne przeświadczenie, że ze wszystkim muszę poradzić sobie sam, że przekraczając próg drzwi już żałowałem tej decyzji, z niczego się nie zwierzyłem, nie byłem szczery, usłyszałem tylko, że tworzę w okół siebie 'bańkę' i nikogo tam nie wpuszczam.
Dorosły człowiek, samotność która go boli - którą sam sobie gotuje.
Musiałem to z siebie wyrzucić.
#dda #alkoholizm #przeszlosc #uczucia #zwiazki #tfwnogf
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
@AnonimoweMirkoWyznania: mam prawie to samo. Nie potrafie się zakochać, z tego powodu, że czuje że będe #!$%@? i takie tam. No i jestem za mocno zakorzeniony w swojej strefie komfortu. Do tego dochodzi problem z uczuciami na trzeźwo, których nie potrafię okazywać. Tyle że ja staram się od jakiegoś czasu wychodzić z tego samodzielnie, bez terapii i psychologów. Dalej mam skierowanie
Zaakceptował: sokytsinolop}
Wystarczy, ze ojca nigdy nie było, albo matka była zbyt wymagająca, albo zajęta sobą, albo nadopiekuńcza itd. Poczytaj o ddd.
Zaakceptował: sokytsinolop}
Wydaje mi się, że najważniejsze jest postawienie się w prawdzie i zacząć coś z tym robić.
Założyłem rodzinę, udało się, 4 dzieci, psy, dom, ale przez autodestrukcję, bo w domu nigdy nie może być dobrze, zdecydowałem się właśnie na pomoc specjalistów.
Chcesz pogadać? Łatwiej z
Zaakceptował: sokytsinolop}