Wpis z mikrobloga

To trochę bardziej złożone .... tam kasa jest wszędzie rodziców stać na taki przykładowy wyjazd do Austri która jest dość blisko mówi sie tam po niemiecku a Alpy są tam w pytke ładne na narty z gowniakiem. Mały łapie bakcyla i zaczyna się przygoda ... ilu ludzi znacie co jeżdżą z dzieciakami na narty ale tak szczerze ? Już nie mówię o alpach ...
Mały łapie bakcyla i zaczyna się przygoda


@tommysorensen: ale u nas też wielu ludzi przeżywa tę "przygodę". W końcu na igrzyska pojechała całkiem liczna reprezentacja. Tylko że na najwyższym, mistrzowskim poziomie nie wystarczy dziecięca przygoda, ale systemowe rozwiązania, kasa i zaangażowanie kilku stron, a nie jazda w nartach pożyczonych od koleżanki, która ma lepszego sponsora.
@SaandMann ech, wykopkom nie idzie dogodzić - jak skoki są u nas popularne, to do dupy i nie ma się z czego cieszyć, bo cały świat ma gdzieś ten sport (co jest nieprawdą z resztą). A jak Holendrzy zdobywają medale w łyżwiarstwie szybkim, gdzie poza nimi nikogo ten sport faktycznie nie obchodzi, to Holendrzy są potęgą i super, że im się powodzi.