Wpis z mikrobloga

Wieczorem zadzwoniłem, zapytałem gdzie można odebrać komputer.
Podjechałem. Zapłaciłem. Zapytałem raz - grzecznie czy cena jest do negocjacji (500zł za komputer).
Pan Kamil powiedział: "Uważam, że to dobra cena jak za taki zestaw."
Też tak uważałem, przeglądając inne oferty.
Po transakcji zadzwonił jeszcze do mnie i przeprosił, że nie zniósł kabla zasilającego - podziękowałem, bo mam kilka swoich.
Po 10 minutach dostałem sms: Jeśli będzie Pan dziś u dziadka proszę o informację czy wszystko w porządku.
Było w porządku, odpisałem podziękowaliśmy sobie.
Koniec.

Można, nawet na OLX?
Można.

( ͡° ͜ʖ ͡°)

#januszeolx #olx
toxyczny - Wieczorem zadzwoniłem, zapytałem gdzie można odebrać komputer.
Podjechałe...

źródło: comment_n8HJygeg96PyjHe2JNTWeFgSA9sMWLjq.jpg

Pobierz
  • 18
  • Odpowiedz
@toxyczny: Ludzie są dla siebie i kulturalni. Przecież takie zachowanie powinno być czymś normalnym, a nie jakimś ewenementem którym trzeba się chwalić ( ͡° ʖ̯ ͡°)

  • Odpowiedz
@Aru_: Też tak uważam. To powinno być czymś normalnym. A ja się chwalę tylko i wyłącznie tym, że w dzisiejszych czasach można nawet na OLX normalnie się dogadać. Z pełnym szacunkiem. Od razu jakoś tak lepiej ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Jamniczek97: Dziadek już znał potęgę internetu. Jak tylko jest okazja odpala google maps na kompie i pokazuje gdzie stacjonował z rakietami przeciwlotniczymi w latach 60tych. Za każdym odwiedzonym razem. A jak wódeczka wjedzie - nie ma przebacz (ʘʘ)
  • Odpowiedz
@toxyczny: no patrz, mój ojciec (rocznik 43) w mniej więcej tych samych latach i też na rakietach przeciwlotniczych służył (model Wołkow, tak je nazywał). Mówił że strach było je tankować bo to strasznie żrące było i toksyczne. Jak sam mówił, to kiepski z niego żołnierz był, ale był lubiany bo lubił i ładnie spiewał.
  • Odpowiedz