Wpis z mikrobloga

Jadę #blablacar i umówiliśmy się pod mcdonaldem. Jedna laska zaczęła się spóźniać i kierowca do niej dzwoni i ta mówi, że będzie za 10 minut bo jedzie jeszcze tramwajem. Przychodzi po 35 minutach przepraszając, że korki, a w rece ma zestaw z maca xD czaicie to? Spóźnia się ponad 30 minut z powodu korków i wchodzi jeszcze do maca xD
#logikarozowychpaskow
  • 32
  • Odpowiedz
@consummatumest: Ja raz czekałem godzinę na 2 pasażerów. Jechali ze Szczytna i był jakiś wypadek czy roboty drogowe i ich przytrzymało tam.

Na miejscu jestem najczęściej 10-15 min wcześniej i do 15 minut się ktoś zawsze spóźni :D
  • Odpowiedz
@consummatumest: az mi sie przypomnialo jak na mnie kiedys kierowca czekał 30 minut bo mi dwa tramwaje nie przyjechały :| Juz nawet do MPK dzwoniłam. Poczekał, ale nie miałabym do niego pretensji gdyby pojechał
  • Odpowiedz
Moglo byc roznie, ja sie bardzo nie lubie spozniac, ale czesto sila wyzsza dziala i nie da sie tego przeskoczyc. McDonalda mogla zamowic wczesniej i wsiasc punktualnie, ale korki opoznily przejazd.
  • Odpowiedz
@consummatumest Po mnie przyjechał kiedyś kierowca tak nawąchany że dopiero na miejscu zaczaił że jest spóźniony o godzinę ... Był tak zrobiony, że nie mógł otworzyć bagażnika w swoim aucie ... Podróż życia :)
  • Odpowiedz
ja raz wyszedłem na blablacara tak żeby być przed czasem 20 min. miałem sobie podjechać rowerkiem miejskim, mam 4 stacje w promieniu 5 min od chaty. 1 i 2 stacja na której byłem były rozładowane i nie można było wypozyczyc roweru, później jadac zlapalem kapcia i musialem po dordze wymienić rower na inny. spoznilem się 10 min.
  • Odpowiedz