Wpis z mikrobloga

@Truszek: wg mnie będzie tak: Kim powie, że skończył swój program, podpisze kwity, że nie będzie więcej strzelał. Napewno jednak nie zlikwiduje rakiet i bomb bo to jego polisa. Wpuści za to międzynarodowych kontrolerów, żeby policzyli i patrzyli, że nic się nie dzieje. W zamian za to unormuje stosunki z USA. Napewno przejdzie do historii jako pierwszy z dynastii, który uściśnie dłoń urzędującego prezydenta USA.
@mitatuyo: Może nieźle to ugrać. Wszystko zgodnie z planem. Mówiłem, że KRLD nie będzie strzelało w nieskończoność i że nie będzie wojny. Scenariusz idealny i najbardziej ekscytujący: Dogadają się. Zamrożą atomówki. Może w końcu traktat pokojowy.Korea Południowa i Północna nawiązują bliską współpracę i wymianę handlową. KRLD się otwiera powoli na świat.
@mitatuyo: @Truszek: Moim zdaniem zbyt optymistyczny scenariusz. Kim najprawdopodobniej nadal pozyskuje pluton z Jongbjon, więc nie wygląda na to, że chce zaprzestać jego produkcji.

Przecież w 1992 Pjongjang wpuścił inspektorów z MAEA nie dopuszczając ich do wszystkich obiektów na terenie elektrowni. Nie wydaje mi się, że teraz Trump zgodzi się na scenariusz w którym KRLD posiada bron atomową pod kontrolą agencji międzynarodowych. Po pierwsze nie zaspokaja to potrzeb geostrategicznych USA,