Wpis z mikrobloga

Pytanko mam. 2 marca zamówiłem telefon na allegro. 5 marca nadawca wrzucił go do paczkomatu i w ciągu jednego dnia przejechał on całą Polskę i wylądował w oddziale inpostu w Gdańsku. Od tamtego czasu paczka cały czas jest w tym oddziale. Dzwoniłem na infolinię 5 razy, z czego dopiero za ostatnim razem kazano mi złożyć reklamację (wcześniej po prostu kazali czekać i wysyłali jakieś interwencje do kierownika magazynu, ale bez żadnego skutku). Babeczka na linii stwierdziła, że pewnie odkleiła się etykieta i paczka sobie gdzieś na magazynie leży. Oczywiście ten magazyn musi być tak gigantyczny a ludzi tam tak mało, że przez ponad tydzień nikt jej nie znalazł. Pisałem na fejsie, ponaglałem telefonicznie, pisałem maile do nadawcy, ale on w ogóle nie odpisuje i chyba sam ma to w dupie, mimo że przesyłka jest pobraniowa. Stąd moje pytanie bo cierpliwość mi się skończyła. Czy jeśli zrezygnuję z umowy kupna, tj. po prostu napiszę maila do nadawcy i operatora (inpost), że dawno minął czas dostawy i rezygnuję, to to wystarczy? Czy są z tego jakieś konsekwencje w stylu prowizji za przesyłkę? Wiem, że może to być głupie pytanie w takim wypadku, ale wolę się upewnić xd

#inpost #paczkomaty #gdansk
  • 14
@ecco: @mamFAJNYnick: @ptasiek2: dzięki bardzo. Tak podejrzewałem. Jedyny problem jest taki, że ten nadawca w żaden sposób nie współpracuje. Na maile nie odpisuje, a ich formularz na stronie nie działa. No nic, jak do jutra inpost nic nie zdziała to dzwonię jeszcze raz do nadawcy i wysyłam mu maila, że rezygnuję. Dzięki za odpowiedzi! Nigdy więcej INPOST
@fabek: szkoda tylko, że przez ponad tydzień sami nie wiedzieli co się z nią dzieje, żadnej informacji zwrotnej z gdańskiego oddziału, no i status "w oddziale Gdańsk - przesyłka wkrótce wyruszy" przez tyle czasu. Nie tak to powinno wyglądać, totalny brak profesjonalizmu.
@fabek: mam inne zdanie, oddział gdański albo ogólnie inpost jest #!$%@?, że masakra. miałem już z nimi przygodę, że zamiast dostarczyć przesyłkę bezpośrednio do biura, doręczyciel wrzucił ją do punktu odbioru jakieś 10 km dalej, nie miałem czasu się po to wybierać (dla zasady zresztą też) - 2 razy interwencja na infolinii nie pomogła, a jak już powiedzieli, że się "zajmą" to zwrot paczki do nadawcy..