[Epidemiusz]

Miałem nic nie dodawać przez obecną sytuację tagową, ale wieści są tak dobre, że należy je chyba podać dalej. Nigdy bym się nie spodziewał, że będzie jakieś animu na podstawie fabuły Mizukamiego Satoshiego. A jednak! Przychodzi rok 2018, mamy wiele zaskakujących zapowiedzi, jak choćby anime Vinland Sagi, więc i do Satoshiego los się uśmiechnął - oto zapowiedź Planet With.


Seria zapowiedziana na lato 2018, produkcji JC Staff, w kwietniu wystartuje również manga. Wszystko na podstawie scenariusza zajmującego ponad 1000 stron i narysowanego przez autora m. in. Spirit Circle.

http://planet-with.com/

#animedyskusja #manga #anime

[Bethesda_sucks]

@Epidemiusz: Adaptacja Vinland Sagi sprawiła, że zajrzałem pod znienawidzone przez większość wykopków tagi. Baaardzo dawno nie oglądałem nowego anime (nawet Gintamy), ale to jest pozycja obowiązkowa.

[GeneralX]

@Bethesda_sucks:

nie oglądałem nowego anime (nawet Gintamy)

Raczej nie ma już po co oglądać nowych sezonów, bo one są w zasadzie adaptacją 1:1 mangi. Wiele osób narzeka, że od kiedy reżyserem nie jest Fujita to gintama wiele straciła. Dodatkowo manga w ostatnim arcu spadła mocno jakościowo (według mnie) a teraz jest jeszcze ten epilog, który może się ciągnąć jeszcze rok.

Sama VS trafiła do dobrego studia, bo można założyć, że mogą

[Bethesda_sucks]

@GeneralX: Jakościowo spadła, ale wciąż jest lepsza niż 90% shounenów (w szczególności porównując ją z przereklamowanym One Piece of shit), a ostatnio jest jeden wielki mindfuck, który w sumie jest całkiem interesujący.

Claymore był słaby przede wszystkim za brak wierności mandze i fillery, które miały się nijak do oryginalnej fabuły, w przypadku VS podejrzewam, że serię zakończą na wątku Askelada. Jeśli nie będą wrzucać swoich pomysłów to na pewno nie będzie

[GeneralX]

@Bethesda_sucks: Ten mindfuck to zwyczajna parodia zakończeń shounenów. Widać, że Sorachi chcę to zrobić w swoim stylu, zamiast dać typowe zakończenie.

Za adaptację VS będzie odpowiadać WIT. Haikyuu było tworzone przez production I.G.