Wpis z mikrobloga

Kasę pierwszeństwa dla kobiet w ciąży widać z daleka. Jest otwarta. Ustawiamy się w kolejce wspólnie ze wszystkimi klientami, ale pani kasjerka szybko woła nas do przodu, wstrzymując inne osoby. Brawo.


Dwa dni później z rumieńcem na twarzy nieco wymuszamy szybsze obsłużenie – ku niezadowoleniu dwóch starszych pań. Podczas kolejnej wizyty kasa jest już jednak zamknięta. Mało tego, do punktu obok wpycha się przed nami dwoje młodych ludzi. – Proszę stanąć za nami, byliście państwo o ułamek sekundy wolniejsi – żona próbuje delikatnie walczyć o swoje. – To nieprawda. Nie wpychajcie się – słyszymy. W takiej sytuacji potrzebna jest już męska interwencja. – Czy nie widzicie, że to jest kobieta w ciąży? Powinniście z rumieńcem wstydu grzecznie stanąć za nami – interweniuję.

– Kasa dla kobiet w ciąży jest w innym miejscu – nie dają za wygraną nasi rozmówcy, ale w końcu robią miejsce, a po chwili kasjerka woła nas do przodu. W tym czasie słyszymy komentarze innych klientów piętnujące zachowanie młodych ludzi. Czyżby jednak w społeczeństwie nie zapanowała znieczulica?


tak, u mnie w tym temacie panuje znieczulica. Ciąża to nie choroba. Chory leży w łóżku i nie szlaja się po sklepach, a jak chora i nie ma siły stać w kolejce to niech wyśle tatusia przyszłego brajanka.

#rakcontent #niepopularnaopinia #madki
  • 19
@kurkuma: ciąża to nie choroba ale nie zawsze jest to bezproblemowy stan, szczególnie jak trzeba stać w miejscu w kolejce (wzrasta ciśnienie, robi się gorąco). Korona nikomu z głowy nie spadnie jak przepuści ciężarną.
@CudMalina: a skąd pewność, że osoba stojąca przed przyszłą mamusią czuje się lepiej? Miałam dziś taką sytuację, w aptece. Podchodziłam do okienka kiedy nagle wparowała (dosłownie wbiegła) jakaś karyno-grażyna. Stojąc tyłem do drzwi wejściowych można nie zauważyć tej jej ciąży. Wypadałoby zapytać stojących już w kolejce i wskazać na stan błogosławiony. A ta zwyczajnie wdarła się i tylko zakomunikowała do aptekarki, że ona w ciąży i dej mie pierw te leki
@kurkuma: Jeszcze raz - źle się czujesz to siedź w domu. Niech ktoś inny zrobi Ci zakupy w aptece.
A z ciążą ciężko się nie obnosić skoro objawia się wielkim brzuchem. Miłe są teraz te akcje z przepuszczaniem ciężarnych w kolejkach ale nie zawsze trzeba z nich korzystać. Ja jak widziałam że przede mną jest mało ludzi albo są osoby starsze to stałam w kolejce. Jak się dobrze czułam to przecież
@CudMalina: nie tępie wszystkich kobiet w ciąży, ale tych z klasą jest zdecydowana mniejszość. W przeciwnym razie nie byłoby przywilejów, jak zresztą jeszcze kilkanaście lat temu. Kiedyś kobiety nie narzekały, ani nie domagały się specjalnego traktowania bo to nie był dla nich stan święty ani choroba. Wystarczy posłuchać wspomnień naszych matek czy nawet starszych sióstr/kuzynek. Teraz powymyślali przywileje dla praktycznie każdej grupy społecznej i ludzie skwapliwie z tego korzystają. Dlatego nie
@kurkuma: Kiedyś to było a teraz to się ludziom w dupom poprzewracało.. Jasne. To Ty nie rozumiesz że korzystanie z przywileju pierwszeństwa przez ciężarne nie wynika z tego że się nad sobą użalają czy obnoszą ze swoim stanem. Ciąża to nie choroba ale nie jest to stan normalny. Tak ciężko to zrozumieć? Nie słyszałaś nigdy od mamy czy koleżanek że ciężko im się chodzi, jest im niedobrze, niewygodnie? Trochę empatii by
@CudMalina: idąc Twoim tokiem rozumowania: dlaczego skoro "kiedyś to było" i kiedyś kobiety również czuły się gorzej z powodu ciąży nie miały takich przywilejów?
A no dlatego, że źle się czuć można z różnych powodów, nawet sobie nie zdajesz sprawy z tego ilu ludzi, których mijasz każdego dnia na mieście, nie czuje się najlepiej. I w tym miejscu Twoja logika zaczyna szwankować, więc bezzasadna jest polemika z Tobą. Usilnie próbujesz udowodnić,
@kurkuma: Ale wiesz że kobieta w ciąży ma przewagę nad innymi źle czującymi się ludźmi? Ma w sobie dziecko. Ma drugiego człowieka w brzuchu i musi dbać o siebie i o niego. Pewnie dla Ciebie to tylko gowniak czy brajanek, ale inni rozumieją że z tego względu można kobietę w kolejce przepuścić.
Kończę bo raczej się nie zrozumiemy.
@CudMalina: coś mi się wydaje, że jak już brak Ci argumentów to atakujesz jak typowa madka: bo brajanek. Owszem, dla mnie to jest kolejny gówniak bo niby kim szczególnym ma dla mnie być? Nie jest to równoznaczne z tym, że zgodziłabym się z krzywdą wobec dziecka. Tutaj chyba krzywda mu się dzieje? Masz rację, mamy zupełnie rozbieżne poglądy więc proponuję zakończyć tę dyskusję z rigczem.