Wpis z mikrobloga

@MSKappa: Będziecie się ze mnie śmiać ale powiedziałem dziś rano (jak zaczynała się transmisja na Eurosporcie) mojej mamie że na tym Roubaix będzie śmiertelny... Liczyłem że się z tego ten chłopak wyliże
Będziecie się ze mnie śmiać ale powiedziałem dziś rano (jak zaczynała się transmisja na Eurosporcie) mojej mamie że na tym Roubaix będzie śmiertelny


@ha_nys: nie ma się z czego śmiać.... nie wiem skąd takie przeświadczenie z rana. Zawsze mnie takie historie "robią". Pamiętam jak dziś Woutera Weylandta :/ też od początku transmisji miałem wrażenie że coś się zadzieje
@ha_nys: @klepacz: tez widziałem ten moment i złapałem niezłego mindfucka „co to właśnie było”, bo rozumiem, ze ktos pada ze zmęczenia i on tez tak trochę wyglądał, ale tu nie było zadnego ruchu.. szkoda chłopaka
@MSKappa: Może to nie temat na dyskusję, a może najwyższa pora poważniej porozmawiać o legalnym i/lub niewykrywalnym dopingu.
Od takich rzeczy, jeśli nie przerwiesz sobie rdzenia kręgowego, raczej się nie umiera (vide: Schumacher). Mnie się zdarzyło raz dostać "zaćmienia", gdy na strasznym upale pogoniłem pod górkę za szybkim ciągnikiem, żeby się powieźć w jego cieniu. Było pogotowie, ale nie zgodziłem się na jazdę do szpitala na badania. Dojechałem do domu, odpocząłem,
@VeloDron: każdy z nich podejmuje ryzyko, przecież mimo badań nie jesteśmy w stanie wykryć wszystkich wad a do tego walą epo czy #!$%@? wie co aktualnie i tak się to może skończyć. bez ryzyka nie ma zabawy
@VeloDron To nie był zawał. Czytałem o tym bo mam #!$%@? nt. chorób (staram się z tym walczyć, ale mnie to wyniszcza motzno). U niego doszło do zaburzenia elektryczności serca, nie do zapchania tętnic.
Ale on się wywalił, a temu serducho stanęło.


@FearFactory: Wouter? no wiem. Dla mnie w ogóle takie rzeczy są przerażające. Przybity potem chodzę kilka dni. Największy wstrząs chyba przeżyłem podczas piłkarskiego Pucharu Konfederacji 2003. Marc-Vivien Foe. Obraz jego oczu z telewizora mam cały czas w głowie :/
@FearFactory: Foe też atak serca i ukryta wada. Z bardziej znanych piłkarzy pamiętam jeszcze Fehera z Benfiki i Puertę z Sevilli. No i Tiote całkiem niedawno. Chyba wszyscy z atakiem serca i niewykrytą wadą. Pewnie to tak że normalny człowiek z taką wadą miałby większe szanse dożyć starości niż profesjonalny sportowiec.