Wpis z mikrobloga

Moja koleżanka poleciała do Francji. Problem w tym, że w Warszawie na lotnisku nie sprawdzili jej dowodu osobistego. Dzisiaj dzień przed powrotem zorientowała się, że ten dowód zostawiła w Polsce XD. Oczywiście nie ma hajsu na nowy bilet i już planuje swoje życie na terminalu xD
#pszypau #przegryw #truestory
  • 9
  • Odpowiedz
@Hapecki: no po to sa takie placowki zagramanica ;).
Ale pytanie uzupelniajace. Skoro jestesmy w shengen to chyba wystarczy sam paszport. Na jaki numer dokumentu ma bilet lotniczy? Jak na paszport to jak dla mnie problemu nie ma.
  • Odpowiedz
@Hapecki: w Warszawie przeszla przez odprawe bez jakiegokolwiek dokumentu potwierdzajacego tozsamosc Oo? Przeicez co najmniej dwa razy sprawdzaja, tuz przed kontrola, a pozniej przed wejsciem do samolotu Oo. A mi kufa nie pozwalaja wniesc butelki wody!
  • Odpowiedz