Wpis z mikrobloga

@Denyero: Szorujesz zęby pastą, żeby te rozmaitości z ostatniego dnia/posiłku powyłaziły z zakamarków, po czym lejesz w gębę spirytus z odkażaczem (czyli płyn w stylu Listerine) żeby rozpuścić różności i zabić bakterie. To jest chyba logiczna kolejność:)
Dodam, że płukanie buzi płynem z alkoholem, robi więcej szkody niż pożytku. Alkohol zabija zarówno te dobre jak i złe bakterie w jamie ustnej, ale to żadna nowość. Ciekawym jest natomiast fakt, że to właśnie te złe bakterie mnożą się w jamie ustnej jako pierwsze po odkażeniu paszczy. Dlatego jeśli płyn to tylko bez alkoholu.
@woda_z_cytryno: Bo o ile jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy hobbistycznie co wieczór wyjaławiają jamę ustną odkażaczem w postaci etanolu z chlorheksydyną, to nie do końca wiem, co z tego pozostanie jak się zrobi przyjazny dla jamy ustnej płyn do płukania;)