Wpis z mikrobloga

@geuze tego nie wiem. Ale tak jak koledzy wyżej piszą, na chorobowym nie mają prawa zwolnić. Więc albo umowa w między czasie się skończyła, albo OP wyleciał dzień po zwolnieniu, po przyjściu do pracy.
@geuze: @Amfidiusz: w NBBU sa tygodniowe umowy. Jesli zameldujesz chorobwe w poniedzialek przed praca lub chorobowe przeleci Ci w weekend na naste0pny tydzien, to jestes automatycznie meldowany do UWV, a kontrakt sie konczy (ziekte = eind contract - chodzi ofc o uitzendbeding)

Jesli ktos zamelduje gotowosc do pracy to teoretycznie mozna mu powiedziec, ze nie ma dla niego pracy. Jesli zaliczasz chorobowe juz w tym przypadku przez UWV, to agencja
@urwis69: ja wiem jak to działa :) Ale biura stosują takie triki, że mówią, że jesteś zwolniony, ale nie zrywają umowy tylko nie wysyłają cię do pracy. Nie sądziłem po prostu, że ktoś daje jeszcze takie krótkie kontrakty, bo teraz brakuje generalnie rąk do pracy - szczególnie w logistyce.
Powiedzenie komus, ze jest zwolniony jest zerwaniem umowy.


@urwis69: w teorii tak ( ) W praktyce to jest nie do obronienia, jeżeli nie masz jakiegoś nagrania. Powiedzą, że się zmniejszyło zapotrzebowanie i nie dostał nowej umowy i tyle. Formalnie biura pracy zawsze rozwiązują to tak, żeby mieć dupę krytą.
@geuze no ok, ale powiedzenie, ze sie zmniejszyło zapotrzebowanie i ze nie daje sie komus nowej umowy jest jednoznaczne ze zwolnieniem ;)

Ogolnie to powiem szczerze, ze z AZ taka perfidia sie nie spotkalem, by biuro wypieralo sie zerwania umowy. Przykre...
@urwis69: generalnie zwalniają tak, żeby nie zwalniać, bo potem mają problemy z UWV, a co bystrzejszy idzie do prawnika. Nawet duże biura jak im "podpadniesz" będą cię wysyłali dwa dni w tygodniu do najgorszej możliwej pracy aż się zwolnisz. Inne jeżeli masz krótką umowę po prostu nie dadzą ci nowej. Bardzo rzadko usłyszysz wprost, że jesteś zwolniony.