Aktywne Wpisy
fukinloner +63
Po posiedzeniach Izby Reprezentantów sekretarz stanu Blinken uznaje, że Ukraina może używać amerykańskiej broni do ataków na cele w Rosji.
https://www.nytimes.com/2024/05/22/us/politics/white-house-ukraine-weapons-russia.html
#ukraina #wojna #rosja
https://www.nytimes.com/2024/05/22/us/politics/white-house-ukraine-weapons-russia.html
#ukraina #wojna #rosja
noipmezc +7
kupilem se dziś ten polecany na wykopie keczup roleski i powiem szczerze ze myslalem ze bedzie lepszy
no ale nie jest zly zeby nie bylo, ale czy go kupie drugi raz to musze sie zastanowic jeszcze
no ale nie jest zly zeby nie bylo, ale czy go kupie drugi raz to musze sie zastanowic jeszcze
Zrobiło mi się bardzo smutno. Ja wiem, że ludzie żyją, mają pracę w której pracują całe życie, ewentualnie awansują, mają mityczne 15k z programowania, żony, dzieci, drogie samochody i mieszkania w centrum Warszawy. Doszedłem do wniosku, że jest mi to niepotrzebne. Umrzeć mając BMW z salonu i łzy w oczach, że udało mi się wbić upragnioną dywizję w league of legends, nigdy nie przeżywając jakiejś wielkiej przygody życia, wyruszenia w nieznane, poznania innych kultur, to coś, co mnie strasznie przytłacza.
W końcu życie jest tylko jedno i chciałbym choć trochę go nie żałować. Każda śmierć jest tragiczna, ale mnie marzy się taka jak Sokratesowi, który miał #!$%@? na to co jest po śmierci xD Żył tak jak chciał, czy biednie czy w luksusie, to już subiektywna ocena, ale raczej nie żałował, twierdził że jeśli nawet po śmierci nic nie ma, to żył w taki sposób, że wreszcie będzie mógł trochę odpocząć, po prostu pójść spać i już się nie obudzić, wiedząc że jego życie było takie, jakie chciał.
Nie twierdzę, że granie na komputerze, praca, programowanie, czy jakiekolwiek inne życie, które nie ociera się o skrajną patologię jest złe. Może mam za duże wymagania, ale ciągle mi w nim czegoś brakuje. Brakuje mi tej wolności i przeżycia "tego czegoś", co pozwoli mi na łożu śmierci mieć kompletnie w dupie, co będzie po niej i odejść z uśmiechem na mordzie, nie zastanawiając się w ogóle:
Ostatnio przemierzyłem całą Polszę, aby udać się w miejsce z dzieciństwa, które jest bardzo mało znane, trochę zapuszczone, ale uwielbiałem całym sercem to miejsce. Tam zakopałem skrzyneczkę z listem "do samego siebie". Wypisałem też swoje postanowienia. Obiecałem sobie, że za 3 lata wrócę w to miejsce i odkopię list. Odkopanie tego będzie równoznaczne z rzuceniem wszystkiego i wyruszeniem na "przygodę życia". Do tego czasu zamierzam zrobić wszystko, aby to marzenie spełnić.
Dla jednych może wydawać się to bajką, abstrakcją i mogę pierdzielić jakbym 10 minut temu wciągnął tłoka, ale co mi tam xD Zakopałem "to" dosyć głęboko i owinąłem paroma foliówkami żeby wilgoć nie podeszła. Do tego czasu przez 24 lata żyłem jak rurkowiec i nie oceniam czy takie życie jest dobre lub złe, ale wiem, że nie jest na pewno takie, jakie chciałbym żeby było.
Dlatego co mi tam... Mam 3 lata żeby coś zmienić xD
Zawołam każdego, kto zaplusuje wpis. Za około 3 lata specjalnie nagram filmik z odkopywania, przeczytam wam co było w owym liście i zrobię małe podsumowanie... A co dalej? Zobaczymy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ps. Zdjęcie zrobiłem sobie żeby zapamiętać w którym miejscu zakopałem xD Trochę je przerobiłem żeby jakiś mirek nie podpierdzielił mi "skarbu".
#gownowpis #coolstory #wolamza3lata #podroze
A tak w ogóle to po co ci aż 3 lata?
Komentarz usunięty przez moderatora
#!$%@? pensja 1800 zł za stanie na kasie, powolna wegetacja, brak rozrywek,
brak pieniędzy na jakiekolwiek wakacje, ciuchy kupowane raz w roku
albo co miesiąc w szmateksie, brak pieniędzy na rozwój swoich dzieci,
"tate tate jestem dobry w gała, zapisz mnie do klubu, to tylko 60 zł miesięcznie - niestety synek,
w tym miesiącu już dostałeś buty na zimę, przykro mi,
Życie jest krótkie? #!$%@? #!$%@?.
Pozdro z fartem
Komentarz usunięty przez autora