Wpis z mikrobloga

W Indonezji istnieje coś takiego jak "viralowe" jedzenie (makanan viral). Od czasu do czasu na tutejszym rynku pojawia się jakaś nowa potrawa czy deser który za sprawą social media jak facebook, instagram i youtube staje się bardzo popularny i absolutnie każdy Indonezyjczyk musi tego spróbować za wszelką cenę. Dosłownie co kilkaset metrów jak grzyby po deszczu wyrastają uliczne budki serwujące popularny akurat przysmak, a sprzedawcy prześcigają się w wymyślaniu sposobów jak przyciągnąć klientów. Czasem hype na te nowe dania osiąga absurdalne rozmiary.
Dwa lata temu wszędzie zaczęły powstawać budki z pikantny tofu (tahu pedas), ludzie ustawiali się w gigantycznych kolejkach i dosłownie wyrywali sobie pudełka z rąk. Potem przyszła moda na thai tea czyli mrożoną herbatę z kondensowanym mlekiem. W niektórych miejscach było trzeba czekać aż 40 minut na kubek! Od paru dni Indonezyjczycy szaleją na punkcie es milo kepal. Jest to deser wymyślony w Malezji, składa się z pokruszonego lodu i kakao z kondensowanym mlekiem posypanego orzechami, wiórkami czekolady lub ciastkami oreo. W niektórych budkach kolejki sięgają kilkudziesięciu osób. Parę dni temu pod jednym punktem sprzedającym ten deser w Dżakarcie ustawiło się tyle chętnych, że zablokowali ulicę powodując chaos, zaniepokojeni mieszkańcy wezwali policję która musiała kierować ruchem.
Ja korzystając z okazji że padał deszcz i prawie nikogo nie było, szybko nabyłem porcje tego legendarnego smakołyku za niecałe 3 zł. Smakuje świetnie ale nie warte to stania godzinę w kolejce. Jak wiele lokalnych, azjatyckich deserów i ten zawiera poruszony lód ze zwykłej zamrożonej wody, ja osobiście tego nie ciepię.
Jak można zauważyć lody czy ta mrożona herbata to proste desery, zazwyczaj boom trwa 3-4 miesiące i potem wszystkim to danie brzydnie. Indonezyjczycy są bardzo specyficzni, na co dzień mili, sympatyczny i pokojowi ludzie ale jak idzie o jedzenie to są gotowi bić się o kubek lodów.

#azja #indonezja #jedzenie #sennajawie <-- mój tag o życiu w Indonezji
w.....a - W Indonezji istnieje coś takiego jak "viralowe" jedzenie (makanan viral). O...

źródło: comment_2whWrDHUbE4JG5MiSRoKfVrxNgLGWXZZ.jpg

Pobierz
  • 23
@wyindywidualizowanyentuzjasta: w zachodnim świecie też tak jest. Kiedyś w Starbucksie był Unicorn to też każdy chciał tego spróbować i ludzie o mało sie nie posrali jakie to nie jest wspaniałe. A co do es milo kepal to też chciałbym tego spróbować bo wygląda świetnie, uwielbiam połączenie czekolady z orzechami
@wyindywidualizowanyentuzjasta

bo nigdy nie wiadomo czy woda z której jest zrobiony była czysta.


To brzmi jak z przewodników dla Brytyjczyków albo innych delikatnych ludzi :) Nie sądzę żeby jeszcze gdzieś to był problem. Nikt w południowo wschodniej Azji nie mrozi lodu w swoich zamrażarkach. Lód w wielkich kostkach to spory biznes i dostawczy, którzy zaopatrują całe miasta nie będą oszukiwać. Zwłaszcza, że odwrócona osmoza (oczyszczanie wody) z tego co wiem jest już
@kotbehemoth: Popularny biznes w Indonezji to kupić jedną czy dwie takie duże zamrażarki, mrozić wodę z kraju i sprzedawać okolicznym budkom. Może w profesjonalnych fabrykach które dostarczają lód dla restauracji i hoteli woda jest oczyszczana, ale nie w takich "domowych" fabrykach. Ja nigdy się lodem nie zatrułem ale warto mieć na uwadze że to może być brudne, Indonezyjska kranówka jest słabej jakości.
w.....a - @kotbehemoth: Popularny biznes w Indonezji to kupić jedną czy dwie takie du...

źródło: comment_EEhZ8WOvB0cP3VCQM5RbUHsU5xZBFAAz.jpg

Pobierz