Wpis z mikrobloga

Mirki, nie uwierzycie, ale dziś dorosły facet próbował ukraść mi klucz za 30zl.
Jeżdżę od jakiegoś czasu na desce (fiszka) i korzystając z wolnego i dobrej pogody poszedłem pośmigać na niej na skateparku nieopodal. Kupiłem niedawno skatetool (takie narzędzie z kluczami nasadowymi specjalnie do regulacji deski) i wziąłem go ze sobą. Oczywiście nie trzymałem go w kieszeni, bo mogłoby się to źle skończyć i odłożyłem tak, by mieć go na oku. Było tam sporo "trudnej" młodzieży, więc wolałem mieć go pod kontrolą.
Podjechał sobie na gość na oko 27-30 lat z córką ok. 5-7 na rowerach i usiadł dziwnie blisko tego klucza i zaczął gadać przez telefon. Myślę sobie: spoko, może nie zauważył i po prostu usiadł. Koleś typowy "biznesmen", gadający ciągle o pieniądzach tak, by wszyscy wokół słyszeli.
Patrzę, a on zaczyna sobie nim coś dokręcać w rowerze. Myślę: spoko, podreguluje i odłoży. Za chwilę koleś zaczyna się zwijać, woła córkę na różowym rowerku. Ja podjeżdżam, siadam obok i obserwuję, co zrobi, a on zaczyna wkładać klucz do torby. Ja mu na to:
- Może odda mi pan mój klucz?
Gość widać że mocno zaniepokojony:
- Jaki klucz? Aaa ten. Nie wiedzialem że to twój.
- Nieważne czyj, ważne że nie pana. Jakby tu telefon leżał, to też by pan wziął?
- Hehe, nie no, telefon to co innego...
I odjechał.

Dodam, że koleś wyglądał, jakby nie brakowało mu nigdy do 10-ego (kto wie, może to jeden z #programista15k) i nie spodziewalbym się po kimś takim kradzieży (prędzej po tych dzieciakach). Żenadometr wydupilo mi ponad skalę i musiałem to rozchodzić.

#patologiazewsi #deskorolka #zalesie
  • 11
Ja czasem #!$%@? sztućce z restauracji, dla samego małego zastrzyku adrenaliny. Zdarzyło mi się wynieść zastawę dla dwóch osób, srajtaśmę, a nawet deskę klozetową. Mój rekord to stolik z tarasu knajpy xD