Wpis z mikrobloga

#dzieci #piaskownica #rodzicielstwo #bekazgrubasow

W sąsiednim mieście jest park, a w parku duża piaskownica.

Jak jest ładna pogoda, to lubię tam jeździć z synem, bo zawsze są tam jakieś dzieci, a wiadomo - w grupie dziecko się zasze łatwiej czymś zajmie.

Przy dobrych wiatrach można tam spotkać kilkanaścioro dzieciaków w wieku przedszkolnym. Wyróżniłem sobie roboczo kilka grup dzieciaków:

1. Andżelika - Andżeliki niemal zawsze są dziewczynkami. Mają zazwyczaj ubrane białe sukieneczki, i zawsze - obowiązkowo - cienkie, białe rajstopki i lakierki. Do tego starannie ułożone loki. Andżelice nic nie wolno, bo się pobrudzi, albo zniszczy ubranie. Andżelika zazwyczaj ryczy, bo:
- mama nie pozwala jej usiąść na piasku
- mama się na nią drze, bo usiadła na piasku i pobrudziła sukieneczkę
- mama się na nią drze, bo weszła do piaskownicy i podarła rajstopki
- mama się na nią drze, bo zburzyła fryzurę.
Andżelika zawsze jest z mamą. Mamę Andżeliki łatwo rozpoznać, bo stoi nad nią i pilnuje, żeby się nie pobrudziła, albo się na nią drze, bo się pobrudziła.

2. Dawidek - Dawidek jest gruby, ale to nie o to chodzi. Dawidki siedzą w piaskownicy, ale nie mają czasu się bawić, bo właśnie jedzą kiełbaskę. Muszą ją szybko zjeść, bo jak grzecznie zjedzą kiełbaskę, to w nagrodę dostaną batona. Dawidek najczęściej przychodzi z babcią albo dziadkiem, którzy ze sobą pełną torbę paszy dla dziecka, i pilnują, żeby Dawidek ani przez moment nie przestawał przeżuwać. Jak skończy im się jedzenie w torbie, to idą z Dawidkiem na lody, albo na hamburgera (albo jedno i drugie).

3. Brajanek - Brajanki są najmądrzejsze i najwspanialsze na świecie. Łatwo ich zlokalizować, bo nad nimi czuwa rodzic (dowolnej płci), który dba o Prawidłowy Rozwój Dziecka. Rodzic patrzy z pogardą na pozostałe dzieci, bo one nie mają przed sobą żadnej przyszłości, nie to, co Brajanek. Brajanek nie może się tak po prostu bawić - każda aktywność Brajanka musi mieć podtekst edukacyjny. Brajanek więc musi liczyć patyczki, stawiać babki w rządku (kompozycja rytmiczna), a potem je liczyć, stawiać zamki w stylu barokowym. Ponieważ z oczywistych powodów przedszkolak tego nie potrafi, to nie robi nic, nie bawi się w ogóle, tylko obserwuje rodzica, który stawia Prawidłowe Babki, liczy na głos patyczki, albo modeluje sklepienia krzyżowo-żebrowe.

4. Krzyś - Łatwo go rozpoznać, bo jest spocony i czerwony na gębie. Niezależnie od pogody i pory roku, Krzyś ma na sobie rajtuzy, długie spodnie, gruby sweter i wełnianą czapkę, żeby się nie przeziębił. Rodzica Krzysia łatwo zlokalizować, bo wydaje z siebie okrzyki:
- Krzysiu, nie biegaj, bo się spocisz!
- Krzysiu, ale ty jesteś spocony! Może się przeziębiłeś? Ty chyba masz gorączkę!
- Krzysiu, usiądź na chwilę, bo się zgrzałeś!

Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dziecko było jednocześnie Krzysiem, Brajankiem, Dawidkiem i Andżeliką (czyli gruby, wystrojony, genialny i przegrzany).
A wy? Macie jeszcze jakieś spostrzeżenia?
  • 9
@RandomowyMirek: to ja zaś myślałem nad typami rodziców, gdzie z najciekawszych można wyróżnić:
-ławkowicza, przyrośniętego do ławki i telefonu- zazwyczaj tatusiowie, bądź rodzeństwo,
-szepczącą- zawsze w towarzystwie dziecka "tornado" i reagując szeptem "Krzysiu, tak nie wolno", "Krzysiu, zostaw ten patyk", "Krzysiu, nie bij mnie"- oczywiście dzieciak nie reaguje- najczęściej babcie,
-panikara- gania za dzieckiem i wszędzie widzi niebezpieczeństwo, "Jezu, tam nie idz", "Zabijesz się" !
@RandomowyMirek: ja na razie mam niemowlaka, ale znając siebie to bym próbowała dziecko czasem czegoś nauczyć i przesadzala z ubieraniem. Mnie samej jest wiecznie zimno i teraz ciągle mam mega problem, jak mlodego ubrać, żeby mu nie było zimno, ale i nie przegrzac :/ tyle, ze on w wózku jeździ na lezaco jeszcze. Niby się wierci i macha, czym może, ale to inny układ ni bieganie po placu zabaw
Na razie