Wpis z mikrobloga

Chciałbym poruszyć temat kontrowersyjny, ale nie będzie to trollwpis.
Otóż Świętość JP2 i jego "cuda".
Jeśli JP2 spotkał na swojej drodze miliony chorych i znajduje się pojedyńcze świadectwa o "cudownych" uleczeniach, to jest to niby dowód wprost, że JP2 ulecza. Miliony zmarło, kilka osób wyzdrowiało, czysty przypadek, czysta statystyka.
Jak zatem poważni wykształceniu ludzie, rozumiejący statystyke mągą uważać że klika uleczeń, zgodnych z przediwaniami statystycznymi znaczy, że JP2 cudownie uzdrawiał, gdy pozostałę miliony zmarło? WTF?
Najciekawsze jest jeszcze, że np jedna Pani z chyba ameryki południowej, której świadectwo uznane było jako dowód świętości, została uleczona przez telewizor ,w któym był JP2 i odprawiał mszę.
Może inny przykład jeśli nie wszyscy zrozumieli. Jeśli w totolotka wygrana jest 1 na 19 milionów, i spośród 19 milionów osób grających w totolotka i oglądających msze JP2 jedna osoba trafi 6stkę to jest to dowód na to że papież nie robi cudu wygrywania, że ta jedna osoba nie wygrała dzieki papieżowi tylko to zwykły przypadek. I tak samo jest z chorobami, wyzdrowiało kilka a miliony umarło.

Pytanie brzmi, czy ludzie wznoszący na ołtarze nie rozumieją statystyki i są kompletnymi ignorantami, czy może robią to świadomie i cynicznie, żeby igrzyska trwały?

#wykopobrazapapieza #wiara #nauka #statystyka
  • 10
@MateriaBarionowa: To nie jest do końca takie proste, ludzki umysł ma pewne wady fabryczne - takie skutki uboczne pewnych mechanizmów ewolucyjnych. Jedną z tych wad jest percepcja selektywna - wybieranie ze zbioru danych takich wyników które potwierdzają nasze założenia i ignorowanie innych. Człowiek robi to w zasadzie nieświadomie, więc nie można goi za to karać. Z drugiej strony można znać się na tym temacie ale nadal wpaść w tą pułapkę, dlatego
Najciekawsze jest jeszcze, że np jedna Pani z chyba ameryki południowej, której świadectwo uznane było jako dowód świętości, została uleczona przez telewizor ,w któym był JP2 i odprawiał mszę.


@MateriaBarionowa: jakieś źródło możesz podać tej ciekawostki?
@wuju84: Oczywiście. Kobieta nazywa się Floribeth Mora Diaz. Miałą tętniaka i oglądała w TV beatyfikację a nie mszę.

Po powrocie do domu Floribeth Mora Diaz mogła już jedynie leżeć na łóżku, gdyż była częściowo sparaliżowana. 1 maja 2011 roku obejrzała transmisję telewizyjną z nabożeństwa beatyfikacyjnego Jana Pawła II. Zaczęła się do niego modlić z prośbą o uzdrowienie, po czym zasnęła. Gdy się obudziła, usłyszała głos: „Podnieś się. Nie lękaj się”. Poczuła
Zaczęła się do niego modlić z prośbą o uzdrowienie, po czym zasnęła.


@MateriaBarionowa: myślę ze w procesie beatyfikacyjnym brano bardziej pod uwagę fakt że modliła się do Boga za wstawiennictwem Jana Pawła II niż fakt transmisji telewizyjnej. Ciężko w sumie to w jakikolwiek sposób oceniać nie znając szczegółów procesu beatyfikacyjnego
@MateriaBarionowa: Znam tą refleksję pod tytułem "ale ludzie są #!$%@?ęci", człowiek czuje się, jakby żył w jakimś zbiorowym wariactwie i ciężko ogarnąć, jak to możliwe, że taki kit o cudach na kiju wciskany jest ludziom na oficjalną i masową skalę, jest to jedno wielkie #!$%@?, oszustwo, ale tutaj należy zrozumieć to, że małostkowi ludzie potrzebują autorytetów a korporacja o nazwie Watykan po prostu z tego żyje, jest to biznes globalny jak