Dystans: 8,03 km Czas: ◷00:46:54 Średnie tempo: 5:51 min/km
Miałam biegać wczoraj wieczorem, ale około 15 poczułam wielkie zmęczenie i położyłam się do łóżka, gdzie po prostu usnęłam na dobre 2 godziny. A ja śpię w ciągu dnia tylko w dwóch przypadkach: choroby albo naprawdę dużego zmęczenia. Z bólem serca postanowiłam więc posłuchać organizmu i dać mu jeszcze trochę odpocząć. No i się opłaciło, bo dzisiaj biegło się wyśmienicie. Pogoda idealna: raczej chłodno, pochmurnie i z zapowiedzą deszczu w powietrzu. Po tych upałach aż miło złapać tak oddech.
W ogóle jestem w szoku trochę. Po niedzielnym półmaratonie i poniedziałkowym oddawaniu krwi spodziewałam się dzisiaj tempa około 6:10/km i mimo wszystko bardzo ciężkiego biegu, a tutaj poza pierwszym kilometrem, wszystkie były poniżej 6:00/km i to wcale nie tak mało, a i wcale nie było tak ciężko to tempo utrzymać (chociaż biegiem na luzie tego nazwać też nie mogę). Średnie 5:51/km dzisiaj to naprawdę miła niespodzianka.
Dymy kończą się tam, gdzie komuś może stać się realna krzywda. To co zrobił Tyburski były bardzo niebezpieczne i jako koneserowi patologi jest mi smutno. Należy to potępić.
Dystans: 8,03 km
Czas: ◷00:46:54
Średnie tempo: 5:51 min/km
Miałam biegać wczoraj wieczorem, ale około 15 poczułam wielkie zmęczenie i położyłam się do łóżka, gdzie po prostu usnęłam na dobre 2 godziny. A ja śpię w ciągu dnia tylko w dwóch przypadkach: choroby albo naprawdę dużego zmęczenia. Z bólem serca postanowiłam więc posłuchać organizmu i dać mu jeszcze trochę odpocząć. No i się opłaciło, bo dzisiaj biegło się wyśmienicie. Pogoda idealna: raczej chłodno, pochmurnie i z zapowiedzą deszczu w powietrzu. Po tych upałach aż miło złapać tak oddech.
W ogóle jestem w szoku trochę. Po niedzielnym półmaratonie i poniedziałkowym oddawaniu krwi spodziewałam się dzisiaj tempa około 6:10/km i mimo wszystko bardzo ciężkiego biegu, a tutaj poza pierwszym kilometrem, wszystkie były poniżej 6:00/km i to wcale nie tak mało, a i wcale nie było tak ciężko to tempo utrzymać (chociaż biegiem na luzie tego nazwać też nie mogę). Średnie 5:51/km dzisiaj to naprawdę miła niespodzianka.
Miłego Mirki! ʕ•ᴥ•ʔ