Wpis z mikrobloga

Piszę, bo codziennie przeglądam mikroblog i wiem, że wiele/wielu z Was oddaje krew. Ja też regularnie to robię, ale dzisiaj po raz pierwszy chciałam oddawać w innym szpitalu po przeprowadzce i spotkała mnie dość dziwna (?) sytuacja. Otóż pomimo dobrych wyników i braku problemów z pobraniem próbki krwi do badań hemoglobiny etc. lekarz powiedział, że nie mogę oddać krwi, bo ''mam za słabe żyły'', że "mogę wrócić po wakacjach jak będzie chłodniej, ale lepiej nie, bo się nie nadaję i krwiodawstwo nie jest dla mnie" i że mogę iść gdzie indziej, ale ''i tak na pewno nie będzie to dla mnie przyjemne, bo będą mnie kłuć w ciemno". Czy ktoś spotkał się kiedyś z czymś takim? Czy naprawdę niektórzy po prostu nie mogą oddawać krwi pomimo dobrych wyników? I czy to możliwe, że moje żyły nagle się ''zepsuły'', skoro poprzednio nigdy nie było problemu?

#krwiodawstwo
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@dagsss: Często zdarza się że pielęgniarki które się wkuwaja marudzą bo muszą kilka razy kuć żeby znaleźć żyłe. I jak im się nie spodoba bo nie mogą trafić dostajesz bana. Nie jest powiedziane że w innym szpitalu jest lepszy(gorszy) presonel i łatwiej im idzie wkuwanie. U mnie często mają 'ale' jak ktoś ma więcej cykli niż 3 przy oddawaniu osocza wtedy słychać 'Ło panie 4 cykli już nic z tego nie
@dagsss bo są bałwanami i mają na to #!$%@?. A jak będziesz w szpitalu i będzie chciała wkłucie robić to co? Umieraj bo ja nie trafię? Mi jak nie mogła trafić to poszukała innej żyły i spuściła.