Wpis z mikrobloga

@SlenderCzester: +bo generalnie to jak wychodziłem z imprezy to pod nogami syf, potłuczonych butelek tyle że aż się mieniły od świateł lamp i na boso by się człowiek wykrwawił, #!$%@?ło zielskiem, narzygane tu i tam, ogniska, jeden krzak tak się zajął (jakaś tuja) że straż pożarna musiała interweniować. Stale o 2:30 jeszcze #!$%@?ły karetki i psy na sygnale na teren UNIWERSYTETU XDD no ale ostrożnie licząc, stosunek studentów do menelskiego bydła
@Onde: Kilka lat temu przy mnie kolesiowi rozbili butelkę na głowię, miał na wylot rozcięty polik z którego tryskała fontanna juhy, jeszcze chciał się bić dalej w szoku, ale go położyli na ziemię i tamowali krwotok xD Pewnie dziś ma bliznę jak wiedźmin.
@Eternit_z_azbestu: najlepsze Juwenalia jakie wspominam to było chyba 7 lat temu, w basenie była jeszcze woda, zawody pływania na byleczym, fajne zespoły, nie było tyle bydła rzucającego butelkami i robiącego syf, komunikaty o zakazie spożywania alkoholu w czwartek nie były potrzebne. Oczywiście jak to na imprezie masowej zawsze znaleźni się jacyś debile ale dość szybko byli pacyfikowani. Chodziłam na Juwe dość regularnie nawet po studiach. Rok temu był mój ostatni raz,
@SlenderCzester: widziałem jak typ plecami odwrócony do basenu zrobił krok w tył, cud że mu sie nic nie stało w tych szkłach. Drugiego złapałem w ostatniej chwili za rękę bo by się połamał w tym basenie typ konkretnie nawalony xD położyłem go pod murkiem i leżał pół godziny aż go kumple zgarnęli