Wpis z mikrobloga

@RedRight: SKORO KIEROWANIE SIĘ ZYSKIEM WYKAŻE ŻE LASY NALEŻY WYCINAĆ TO ZNACZY ŻE NALEŻY WYCINAĆ I ŻADEN LEWAK NIE BĘDZIE MÓWIŁ ŻE NIE

GDYBY DRODZY PAŃSTWO WYCINKA DRZEW BYŁA DLA NAS I KLIMATU ZŁA TO LUDZIE BY NIE WYCINALI BO JAK WIADOMO LUDZIE KIERUJĄ SIĘ SWOIM DOBREM JAK TYLKO IM SIĘ POZWOLI WPROWADZAJĄC WOLNY RYNEK
  • Odpowiedz
Jest jeszcze coś takiego jak zdrowy rozsądek czy kultura.


@MacDada: Dlatego nie potrzebujemy przepisów ruchu drogowego, bo ludzie zdroworozsądkowo ustalają, że należy ustąpić pierwszeństwa temu co jedzie szybciej i z wrodzonej kultury przepuszczają pieszych. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Nadmienię że dowodem na to jest fakt, iż państwo w ogóle nie wystawia mandatów, bo ludzie są tak kulturalni i zdroworozsądkowi że i tak przepisów nie łamią.
  • Odpowiedz
Dlatego nie potrzebujemy przepisów ruchu drogowego, bo ludzie zdroworozsądkowo ustalają, że należy przepuścić tego co jedzie szybciej i z wrodzonej kultury przepuszczają pieszych. ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@tymczasowe_konto333: Kilka kwestii:

* możliwie dużo dróg powinno być prywatnych – wtedy nie jest to problem do rozwiązania przez państwo tylko właśnie mechanizmy rynkowe, kulturę, wypracowanie wspólnych rozwiązań – ale też i różnorodność – na prawdę nie uważam, że na
  • Odpowiedz
meh, ruch drogowy vs leśnictwo – „dowód przez analogię” nie jest dowodem


@MacDada: Bo dowód przez rzucenie pustego stwierdzenia o "zdrowym rozsądku i kulturze u ludzi" jest? Tym bardziej nie jest. To co pisałem nie było żadnym dowodem tylko obaleniem powiedzonka o zdrowym rozsądku.

zdecydowana większość kierowców jeździ rozsądnie – baranów co nadużywają drogi myślę, że jest max 20% (czyli np lecących 200 kmh przez miasto) => rozwiązaniem jest ostro karać
  • Odpowiedz
Bo dowód przez rzucenie pustego stwierdzenia o "zdrowym rozsądku i kulturze u ludzi" jest?


@tymczasowe_konto333: Tak, bo nawet te ustawy chroniące lasy wynikają właśnie ze zdrowego rozsądku i kultury. No chyba, że uważasz, że powinno się wyciąć wszystkie lasy, co – w moim mniemaniu – byłoby wyrazem braku zdrowego rozsądku i kultury.

Inaczej mówiąc: ustawa może być co najwyżej środkiem do celu -> i jestem przekonany, że jest złym środkiem.

Wystarczy
  • Odpowiedz
Inaczej mówiąc: ustawa może być co najwyżej środkiem do celu -> i jestem przekonany, że jest złym środkiem.


@MacDada: A ktoś twierdzi inaczej? To chyba oczywiste. Dyskusja jest własnie na temat tego, czy środkiem do celu jest ustawa, czy może deregulacja, danie ludziom wolnej ręki i prywatyzacja, a potem obserwowanie czy dbają o zieleń.

Bzdura. Nie wierzę, żeby osoby, które stać na posiadanie tak wielkich połaci terenu, były aż tak głupie,
t.....3 - > Inaczej mówiąc: ustawa może być co najwyżej środkiem do celu -> i jestem ...

źródło: comment_njSfP4gXwrHkzHVA6JeL1MZlXhvoQoBs.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
Dyskusja jest własnie na temat tego, czy środkiem do celu jest ustawa, czy może deregulacja, danie ludziom wolnej ręki i prywatyzacja, a potem obserwowanie czy dbają o zieleń.


@tymczasowe_konto333: Nie do końca. Pomijasz dyskusję o samym celu – to, że ja mógłbym chcieć dużo lasów nie oznacza, że inni też chcą lub też, że chcą tego kosztem alternatyw.

Utrzymywać dzikie lasy wszędzie? Za każdą cenę? Meh. Jak połowa lasów pójdzie pod
  • Odpowiedz
@tymczasowe_konto333: Trochę dziwne byłoby kupować wielki las tylko po to, by go całkowicie wyrżnąć. Takie zachowanie jest całkowicie nieekonomiczne, bo zyski z kontrolowanej wycinki lasu i kontrolowanego polowania żyjących na nim zwierząt są ogromne.
  • Odpowiedz
Pomijasz dyskusję o samym celu – to, że ja mógłbym chcieć dużo lasów nie oznacza, że inni też chcą lub też, że chcą tego kosztem alternatyw.


@MacDada: Nic nie pomijam, taka dyskusja tutaj nie istniała do teraz, aż ją stworzyłeś. Przypomnijmy sobie jak brzmiało pytanie rozpoczynające dyskusję:

jak zamierzacie sprywatyzować lasy i uniknąć ich całkowitego wycięcia przez gospodarkę rabunkową


Nie było pytania "czy powinniśmy chronić lasy" albo "ile lasów powinno się
  • Odpowiedz
@Radeg90: niekoniecznie. Nie jest powiedziane, że prywatny właściciel koniecznie potrzebuje las, a nie ziemię, na której on rośnie. Bardziej może się opłacać zrobić w tym miejscu blokowisko/farmę/fabrykę/wysypisko/cokolwiek innego. Szczególnie że samo wycięcie lasu też jakiś dochód przyniesie.
  • Odpowiedz
@Replica: Jeżeli podczas prywatyzacji las by był sprzedawany jedynie w postaci ogromnych hektarów (a jedynie taka opcja jest rozważana przez środowiska wolnościowe), to raczej nie opłacałoby się kupować ogromnych połaci tylko po to, by wyrąbać wszystko dla postawienia blokowiska. Jeśli już, to niewielką część lub po prostu kupić gdzieś ziemię o znacznie mniejszej powierzchni i postawić to blokowisko, czy fabrykę.
  • Odpowiedz