Aktywne Wpisy
phaxi +394
HuopWsiowy +90
Zachlałem. Trzeźwy byłem przez 53 dni.
Tag do obserwowania/czarnolisto - #huopwsiowy (teraz to raczej do czarnolisto)
Było dobrze do momentu aż nie wypiłem, 2 dni ciągu alkoholowego i mamy dzisiaj. Dzisiaj już nie piłem, w zasadzie to bym się utopił w rzygach jakbym miał przełknąć coś innego niż woda. Od samego rana dopiero teraz udało mi się zjeść mały posiłek - kromka chleba z serem, dwa jajka na miękko i dwa pomidory.
Tag do obserwowania/czarnolisto - #huopwsiowy (teraz to raczej do czarnolisto)
Było dobrze do momentu aż nie wypiłem, 2 dni ciągu alkoholowego i mamy dzisiaj. Dzisiaj już nie piłem, w zasadzie to bym się utopił w rzygach jakbym miał przełknąć coś innego niż woda. Od samego rana dopiero teraz udało mi się zjeść mały posiłek - kromka chleba z serem, dwa jajka na miękko i dwa pomidory.
Wyprawa, dzień IV - 3.06.2018
Wstajemy jak zwykle o 6.00, ale ze zbieraniem się do wyjścia nie zrobiliśmy żadnych postępów. Śniadanie, pakowanie gratów i przed ósmą jesteśmy gotowi. Przed pubem czeka już na nas @radoslaw-szalkowski. Postanowił odprowadzić @Cymerek na jego trasie do Warszawy na pociąg. Żegnamy się i każdy jedzie w swoją stronę.
Niedługo po wyjechaniu za miasto, zaliczamy z @metaxy pierwszy na tej wyprawie odcinek szutru. Niedługi, bo tylko ok. kilometra, ale zawsze coś. Dzień bez off-roadu dniem straconym. Na rynku w Kłodawie robimy mały postój na rozciąganie. Z kolanem Rafała lepiej niż dzień wcześniej, ale trzeba pamiętać, żeby go niepotrzebnie nie przeciążać.
Wspomniana Kłodawa to już województwo wielkopolskie. Pierwszy raz byłem tam na rowerze. Podobnie jak w kujawsko-pomorskim, które zostaje zaliczone niedługo później.
Przez cały dzień udaje nam się unikać burz, które przechodzą gdzieś bokiem. @Cymerek i @radoslaw-szalkowski nie mieli tego szczęścia i musieli czekać półtorej godziny na stacji.
W pewnym momencie zauważamy gościa w ubraniach z Decathlonu. Nie pomyliliśmy się, to był oczywiście wykopek, a konkretnie @puchacz22. Towarzyszy nam przez następne kilkadziesiąt km, aż do Kowala, skąd ucieka do domu.
Chwilę później wyjeżdżamy do Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego. Bardzo mi się tam spodobało. Lasy, jeziorka, trenen lekko pagórkowaty, dobre jakościowo drogo. Pięknie.
W Łącku spotykamy z kolei mirka @spasiva, który przyjechał z Płocka i służył nam za przewodnika po mieście. Korzystając z okazji skoczyliśmy do Decathlonu po nowe okulary, a potem do McD na małą kolację, bo czekało nas jeszcze dokręcanie po gminy, skoro godzina młoda.
Wracamy do miasta i meldujemy się na nocleg u @Zara-tu-s_t_ra, która jest tego dnia naszą gospodynią. Na kolację micha makaronu z kurczakiem, później pogaduchy przy piwku i do spania. Dzięki za gościnę!
Więcej zdjęć na Stravie - https://www.strava.com/activities/1615342296
#mortalszosuje - mój tag z relacjami rowerowymi.
#rowerowyrownik #szosa #100km #200km (nr 10)