Wpis z mikrobloga

@ferigone: kiedyś po godzinie 16 na plaży we Włoszech wziąłem większego kamienia i rzuciłem na osę, która sobie po piasku łaziła. Zabiłem tak kilka os, aż mi się kamienie skończyły pod ręką. Wtedy poszedł w ruch klapek, najpierw w powietrzu jeb na piasek a potem dobitka na piasku. Okazało się, że zaczęło co raz więcej os przylatywać, a niektóre z nich zabierały poległych z pola walki i leciały gdzieś z tymi