Wpis z mikrobloga

Mireczki, oceńcie czy ja jestem "roszczeniowym człowiekiem", czy trafiłem na Januszy Lodów Rzemieślniczych.

Jest sobie wrocławska lodziarnia jakich wiele, kolejne "lody naturalne" kręcone z proszku. Była blisko, więc chodziliśmy regularnie, zostawiając tam w sumie z kilkaset złotych. Mieli typowe karty na pieczątki, 10 pieczątek = 1 gałka gratis, które dość regularnie zapełnialiśmy.

Jesienią przeprowadziliśmy się w inną część miasta, więc wycieczki po lody się skończyły. W portfelu miałem jednak cały czas kartę z 9 pieczątkami, na zasadzie "a nuż pewnego dnia tam trafię ponownie". Okazja się trafiła, lody kupione, a tu niespodzianka, karta jest nieważna, teraz zbieramy naklejki zamiast pieczątek. Na mój protest skierowano mnie na facebooka, zatem wysmarowałem posta, że trochę to słabe tak traktować byłych regularnych klientów. Ani słowem na miejscu nie wspomniano o jakimś regulaminie tej akcji, na samej karcie też nie ma nic, poza adresem lodziarni i miejscem na pieczątki.

Post został skasowany bez słowa wyjaśnienia. Zatem trochę zagotowany wystawiłem im recenzję, rzecz jasna z oceną 1/5, opisując sytuację po raz kolejny. W efekcie jakiś anon mnie wyzwał od "roszczeniowych ludzi", lodziarnia przytaknęła i chyba mnie zablokowali całkiem, bo nie mogę skomentować tej odpowiedzi.

W nosie mam te 3,50zł za gałkę, które bym oszczędził dzięki tej karcie. Ubodło mnie tylko takie olewające podejście, na zasadzie "nie ten klient, to kolejny, lody wszyscy kupią". Ale może jednak jestem roszczeniowym gnojem, do tego awanturującym się?

#wroclaw #gownoburza #zalesie
  • 15
@Leshak: jasne, z formalnego punktu widzenia mają rację. I gdyby mi pokazali palcem jakiś regulamin, to jeszcze bym przeprosił. Ale czy w kontakcie z klientem nadmierny formalizm to właściwa droga? Zwłaszcza, jeśli tak potraktowany klient chętnie ukręci gównoburzę.

@Styrmir: zwłaszcza, że kasę za te 9 gałek już wcześniej przytulili.

@PurpleHaze: przy tych cenach nawet nie zauważasz, jak szybko kasa leci. No i w końcu puściło, pół roku później ;)
@boryspo lody naturalne z Krzyckiej. Mam pod nosem. Już dawno była wymiana kart i informacja o ważności poprzednich. Czy mieli do Pana listem poleconym wysłać? Chodził Pan tylko po pieczątki, lody średnie? Nic straconego. Przykro mi, że taki sykliwy wpis, ale mam trochę dość roszczeniowych ludzi. O, teraz doczytałem do końca wpis i widzę, że słowo roszczeniowe już zostało użyte. :-)
@JohnMarkII: nawet dwa razy użyte, bo taki roszczeniowy jestem. Przy produkcie z ponad 200% narzutu takie zachowanie mnie naprawdę dziwi, lojalność na pokaz. Ale może dziwny jestem, dlatego pytam.
@boryspo wybacz, dzisiaj przeczytałem kolejne wpisy z osiedlowego forum i trochę mną nosi. Mi też przypadły pieczątki, choć żadnej afery z tego nie robiłem. I to przepadły ze świadomością terminu. Po prostu zimą nie miałem ochoty na dodatkowe chłodzenie. ;-) Jakiś powód musiał być, który przyczynił się do zmiany, nie chcę zgadywać, ale informacje były w lokalach, fb, faktycznie zabrakło na pasku TVP i Gazecie Wrocławskiej, chociaż z tym drugim to nie
@JohnMarkII: przypominam: od jesieni mieszkam gdzie indziej. Byłem tam przedwczoraj po raz pierwszy od tego czasu, w pełni przekonany, że w końcu wykorzystam kartę, która mi tylko wypycha portfel.
@JohnMarkII: @boryspo: odkąd pamiętam moja rodzina to "prywaciarze" - stary "miał firmę" kiedy jeszcze nie było można, od momentu kiedy było można po prostu fakt sformalizował, za gówniarza więcej czasu spędzałem z dziadkami bo starzy trzepali hajs, jak trochę podrosłem wpadłem w machinę handlu, podkreślam detalicznego - nie żadne pzprowskie układy czy ki #!$%@?. temat znam powiedzmy od podszewki, typowo ludzkie podejście do handlu a nie żadna "polska szkoła" i
@luzny_lori proszę Cię. Idziesz na pieczątki plus produkt jako dodatek czy na odwrót? Pewnie mieli sporo takich osób i wcale bym się nie zdziwił, że może ktoś im podwędził pieczątki i stąd taka zmiana.
@JohnMarkII: idę po produkt a pieczątki są miłym ... RABATEM. każdy nowy sklep który nie jest sieciówką w której #!$%@? ugram to standardowe: "a rabat dla nowych klientów?", "a rabat dla stałych klientów?" przy następnych odwiedzinach - tylko to trzeba szanować pieniądze a nie być robakiem który się boi że losowi klienci lokalu będą "krzywo patrzeć"

edit: 5PLN na bańce oleju samochodowego to są lody dla córci a nie wstyd
@boryspo: byłem ostatnio na Strońskiej w tej lodziarni świadkiem sytuacji jak jedna pani też przyniosła kartę zapełnioną pieczątkami i ekspedientka powiedziała, że jej nie przyjmie i teraz są naklejki, ponieważ pieczątki ktoś podrobił.