Wpis z mikrobloga

Gdzie we Wrocławiu wieczorem (ale jeszcze jak w miarę jasno) można podjechać, żeby trochę poćwiczyć samochodem? Tj. żadnych bączków itd. Chodzi o spokojną jazdę, parkowanie. Mocno się ktoś przyczepi na Borku, czy innym Tesco na Długiej? Chcę kupić dużo większy samochód i opanować trochę parkowanie tyłem.
#wroclaw
  • 12
właśnie z ciekawości jakie auto? Busem to łatwiej niż osobowka, ale takim Dodgem ram 1500 to sam nie wiem czy bym zaparkowal tak łatwo


@klokupk: to najmniej ważne, wstyd powiedzieć. Ogólnie zrobiłem na SUVach i 'dłuższych samochodach' ze 150-200tys. km. Jedyny problem, że od 1.5 roku jeżdzę 'niedzielnie' (przejechane 7tys.) na Corsie B i jak wsiadłem do Xsary Picasso, to trochę poczułem się mało pewnie. Chcę po prostu bez czekających za
@bachus co ma te 200 tysięcy do jazdy po drogach wewnętrznych? Znam takich co jadą w trasę to #!$%@?ą się w fotelu (na maxa w dół, do tyłu i siedzienie prawie na leżąco). A jak wjeżdżają do miasta to pozycja jak na eLce.
Skoro masz takie doświadczenie to w czym Ty problem widzisz? Lusterka wszędzie masz takie same. Nawet na normalnym parkingu nikt Ci głowy nie urwie jak otworzysz drzwi i będziesz
@bachus to wszystko zależy od auta. Przejezdzilem bardzo dużo różnych modeli. Od Tico, przez suvy, busy, limuzynę itd. Większością aut bez zastanowienia na spokojnie zmieszczę się w bramę parę centymetrów szerszą od samego auta, nawet gdy za kierownicą tego auta siedzę pierwszy raz. Ale jak jeździłem Kia Sportage i to robilem po 100km dziennie po centrum Lyonu to wciąż za #!$%@? nie mogłem zaparkować, po prostu taka #!$%@? bryła auta że za