Wpis z mikrobloga

@Zaff: po pierwsze - to koty rodziców. Po drugie - rodzice mieszkają na wsi, w domu jednorodzinnym z dużym ogrodem. Grzechem byłoby trzymać kota tylko w domu albo na sznurku na podwórzu. To jest kot, koty to niezależne zwierzęta, które chodzą swoimi ścieżkami. Mam 26 lat, odkąd pamiętam zawsze w domu były jakiś koty i to jest pierwszy, który zginął pod kołami. Więc nie p̶i̶e̶r̶d̶o̶l̶ gadaj mi tu nic
  • Odpowiedz
@cesares: jesteś nieodpowiedzialny, przecież koty to zabawki które należy trzymać cały dzień w domu, pozwalać żeby syfiły sierścią na kanapie, zaglądały ci do talerza i patrzyły jak srasz. trzeba lajkować memy o tym że kot jest właścicielem człowieka i że jest lepszy niż facet. trzeba go ubóstwiać. a ty pozwalasz mu chodzić samopas jak jakiemuś zwierzęciu xD
  • Odpowiedz
  • 8
@cesares: i wszystkie koty które pamiętasz od małego przeżyły około 20 lat w zdrowiu? Czy może wyszły gdzieś i już nie wróciły? To że jednego martwego zobaczyłeś nie oznacza, że tylko jeden zginął tragicznie. Chociaż wykastrowane są? Czy wesoło się rozmnażają i zdychają te młode gdzie popadnie?
  • Odpowiedz
pozwalać żeby syfiły sierścią na kanapie, zaglądały ci do talerza


@Daleth2202: jak się wyczesuje furminatorem czy inna szczotka problem siersci wszedzie prawie znika(bo wyczesujesz to co by samo spadlo za dzien czy dwa), do tego sa turboszczotki, rekawice do sierci i sprzatanie nie zajmuje wiele czasu z takimi ulatwieniami, to nie 1985, ze jest z tym problem
A, zeby nie skakaly na stoly jadalne i nie wpychaly nosa do talerzy mozna
  • Odpowiedz