Wpis z mikrobloga

@Poldi7777: nie rozumiem, dlaczego ktoś, kto całe życie mieszka w Polsce i nie jest jakkolwiek przywiązany do miejsca w innym kraju musi kibicować tylko jednemu klubowi. Jasne, jeśli wiąże się to z jakimiś wspomnieniami, sympatią do organizacji itp., to spoko, good for you, ale dużo łatwiej jest polubić człowieka, niż miejsce, w którym się nawet nie było :P Ja nigdy nie uważałem się za wielkiego kibica żadnej z drużyn w NBA,
@thenotorious8: ogólnie organizacja Cavs była gownem do 2003 gdy przyszedł do nich w drafcie LeBron chłopak z okolic miasta. Gdy odchodził do miami było inaczej bo mieli znów wysokie picki w drafcie. Teraz gdy znów odchodzi z Cavs okazuje się ze wielu kibiców są tylko jego kibicami a nie drużyny. Wiec zmiana nazwy peja jest śmieszna i ładnie pokazała jak niewielu jest prawdziwych fanów stricte drużyny