Wpis z mikrobloga

Wszedlem dzis do biura spiewajac – Its kaming hom, its kaming hom. Wszyscy na mnie popatrzyli. A ja do nich z najmocniejszym polskim akcentem jaki tylko moglem z siebie wydusic – o sorrrry, its not. Chyba ktos mnie dzis #!$%@?. Mam nadzieje ze mnie rozumiecie – nam nie poszlo to sie musze cieszyc tym, ze i Anglicy w koncu odpadli.

Co do naszego podworka to chcialbym zauwazyc to o czym wiekszosc komentujacych zapomina piszac o wyborze nowego trenera:

- 1992 byl bardzo dawno temu i nie graja tam pierwsze reprezentacje, sukces pilkarza na tym turnieju nie jest gwarantem sukcesu trenerskiego.
- Selkcjoner kadry to nie ta sama funkcja co trener ligowy.
- Eksperymenty z obsadzaniem stanowiska selekcjonera nie powinny byc przeprowadzane pod zadnym pozorem bo bardzo latwo w wyniku przegrania nawet jednego lub dwoch meczy stracic nie jedno miejsce w tabeli, a dwa lata co czesto przeklada sie w naszych polskich warunkach nawet na stracone pokolenie reprezentacyjnych pilkarzy. Brzeczek jest wlasnie takim eksperymentem. Moze odpali, a moze nie z tym, ze raczej nie bo przeciez nigdzie, nigdy wczesniej nie odpalil.
- Nawalka nie byl dobrym selekcjonerem (i nie odbieram mu dwoch awansow na duze imprezy i 1/4 finalu ME). Przy zyciowej formie i prawdopodobnie nejlepszym pokoleniu polskich pilkarzy jakie sie ostatnio pojawilo (i pewnie podobne dlugo sie nie pojawi) pilkarze ci nieczego nie grali (tak wiem troche przesadzam, bo kilka razy widzialem ze kadra moze przytrzymac pilke bez nerwowosci i jakies zagrywki ze stalych fragmentow sie pojawialy ale niestety okazaly sie wyjatkami a nie stylem na lata). Bez pomyslu, bez stalych fragmentow, bez ataku pozycyjnego. Tylko jedno zwyciestwo nad jedna z czolowych druzyn to troche malo jak na cztery lata pracy.
- Oprocz druzyny niemieckiej i portugalskiej nawet nie mielismy okazji chocby pograc w meczach towarzyskich z od lat uznanymi druzynami – Wlochy, Francja, Anglia, Argentyna, Brazylia, Hiszpania troche szkoda.
- Tak grupa eliminacyjna do MS jak i grupa na samym mundialu okazaly sie najslabszymi. Dania, Senegal i Japonia czyli nasi bezposredni rywale odpadli w 1/8 turnieju.
- Zwyciestwa w meczach towarzyskich nie powinny miec zadnego znaczenia i powinno byc ich jak najwiecej po to by dopracowywac logistyke, zgrywac druzyne, przygotowywac nastepcow, uczyc schematow i zachowan na boisku w konkretnych formacjach. I niekoniecznie zawsze powinien grac w nich pierwszy zespol.
- Cofamy sie przynajmniej o 4 lata i znowu zaczynamy niemal od zera budowac druzyne. Nie udoskonalac, nie wymieniac kilku graczy ale od poczatku. Z nowym trenerem, bez doswiadczenia ale ktory bedzie mial swoja wizje, ktora nigdy wczesniej nie byla wyprobowana, ktory nie bedzie czerpal z doswiadczen swoich poprzednikow i z duza prawdopodobnoscia nawet jak przejdzie eliminacje z sukcesem to tak jak bardziej trenersko rozpoznawalni poprzednicy podczas turnieju glownego polegnie w bagnie naszej polskiej mentalnosci.

#pracbaza #londyn #mecz #pilkanozna #uk #sport #mundial
  • 7
@xstempolx: Oczywiscie, ze jest ale przed mundialem slyszalem w biurze, ze maja slaba druzyne i wyjscie z grupy to max. Potem, w kolejnych rundach, ze tez nie maja zbyt wielkich szans. Przed meczem polfinalowym narracja sie zmienila. Zaczeli zartowac z Chorwacji, dyskutowac o wyborze przeciwnika w finale i zapraszac sie na wspolne swietowanie trofeum w niedziele i rezerwowanie urlopow na poniedzialek. Typowa buta i arogancja Brytyjczykow o czym napisalem pare dni
- Tak grupa eliminacyjna do MS jak i grupa na samym mundialu okazaly sie najslabszymi. Dania, Senegal i Japonia czyli nasi bezposredni rywale odpadli w 1/8 turnieju.


@Mariusz30: grupa B z Portugalią i Szwajcarią, które poodpadały w 1/8, grupa C z której Niemcy nie wyszły z grupy a Irlanda Północna nie przeszła barażu, analogicznie jak odpowiednio Serbia i Irlandia z grupy D.

Grupa na mundialu była żenująca, aczkolwiek Duńczycy wcale nie
@Pawelkrul: Zaśpiewają i akurat w moim przypadku to na śpiewie im się skończy.

Pracowników ze Wschodniej Europy to oni się tak łatwo i chętnie nie pozbędą. Brytyjczycy to mistrzowie w interpretacji prawa i sposoby na zatrzymanie pracowników się znajdą bo jeżeli nie to będą mieli kryzys nie do powstrzymania.