Wpis z mikrobloga

@butelkaznakretka: Jesteś pewny, że gry należą do ciebie? #gog ma takie same praktyki jak Steam, Origin, czy Uplay - po prostu daje możliwość pobrania gry bez DRM. Jednak nadal ty licencjonujesz produkt, a nie go nabywasz.

2.1 Udzielamy Tobie i innym użytkownikom GOG prawa osobistego (zwanego prawnie „licencją”) do korzystania z usług GOG oraz pobierania i/lub streamowania (w zależności od przypadku) i korzystania z treści GOG. Powyższa licencja przeznaczona jest do
@tRNA: każdy zakup oprogramowania, to nabycie licencji do jego użytkowania. W zależności od produktu masz licencję dożywotnią, albo czasową (jak antywirusy).

GOG jednak różni się od steama tym, że nie jest potrzebny do uruchomienia gier. GOG pada, pobierasz tytuły, archiwizujesz i masz w pompie.
Ze Steamem tak kolorowo nie jest, bez klienta gier nie uruchomisz. Masz niby ten tryb offline, ale raz na jakiś czas i tak trzeba się zalogować.

Może