Wpis z mikrobloga

@TadzioNorek: Złote czasy "Świata według Kiepskich". Pamiętam, jak czekało się cały tydzień na sobotni wieczór (na 20:00), żeby obejrzeć odcinek w tym fajnym klimacie wczesnych lat 2000. Khamidov jako reżyser. Fabuła koncentrowała się głównie na szalonych pomysłach Ferdka na trzepanie kasiory, do tego w prawie każdym odcinku tekst "panu się zawsze chce wtedy, kiedy mnie się chce". Ech, kiedyś to było, kurła ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wiem_wszystko: Ta bardziej prymitywna część rodziny i znajomych to regularnie oglądała. I nie, nie traktowali tego z ironią. Według nich to zwyczajna polska rodzina... Samo krytykowanie prywatnych uczelni to też totalny rak i jazda na stereotypach - o tym też piszę.
@wiem_wszystko: Nie. Oceniam go po tym, że śmiano się np. z prywatnych uczelni, co również Tobie się podobało xD Bo wiadomo, wszystkie prywatne uczelnie to "wyższe szkoły melanżu" i są gówno warte. Co za typowe, żałosne stereotypy. No ale typowy widz mógł się pocieszyć, że on po podstawówce i dyplom mu do niczego nie potrzebny xD Tak samo jak to, że ktoś komuś chce udupić biznes - bo to może "norma"
@wiem_wszystko: Stereotypy znane chyba tylko wśród nizin społecznych, bo normalny człowiek cieszy się, gdy ktoś inny osiąga sukces, a nie śmieje jeśli komuś uda się go udupić ¯\_(ツ)_/¯

Zachowania na które należy spuścić zasłonę milczenia były w tym serialu "żartem". Po prostu prymitywny serial kierowany do większości społeczeństwa, które w takim środowisku pod koniec lat 90. żyło i dla nich to była codzienność. Piwo, bezrobocie, TV...
@wiem_wszystko: Tak, w latach 90. większość Polaków żyła w środowiskach patologicznych i to do nich kierowany był ten serial. Powielał on prymitywne i NIEPRAWDZIWE stereotypy. Dziwię się po prostu, że jeszcze ktokolwiek w 2018 r. uznaje go za jakieś wybitne dzieło i stara nadać mu "głębię" xD