Wpis z mikrobloga

Mirki z #emigracja #irlandia lub tez moze co niektorzy z #uk maja jakies doswiadczenia - jak wygladaja srednie ceny najmu w #dublin powiedzmy 1-2 bed flata? Jak standard budownictwa, czy nieco lepszy niz w uk (szczegolnie problemy z plesnia)?

Do tego przeprowadzajac sie z partnerka ile myslicie ze wspolna pula zarobkow brutto powinna wynosic by zylo sie jako tako na luzaku? Pojscie do kina, restauracji, odlozenie troche kasy na jakis wypad raz dwa na rok na wakacje?

Takze jak to wyglada z cenami nieruchomosci, jako ze stolica to mowimy o rownie obrzydliwych co w Londynie?
  • 24
@adriano30 znajomy mój wynajmuje mieszkanie dosłownie 300 metrów od Temple Bar w Dublinie - dwie sypialnie+salon+kuchnia+łazienka z toaletą to płaci 2100 euro. Mieszkanie dosyć spore ale niezle zagrzybione.

Z tego co pamietam z mojej krótkiej przygody z Irlandią to Dublin jest jednym z najdroższych miast w Europie i przy okazji najbardziej zasyfionym. Sama mieszkałam w Blanchardstown i płaciłam 550 euro za pokój z łazienką
@adriano30: koszt posiadania samochodu jest dość wysoki, głównie ze względu na drogie ubezpieczenia (co najmniej 1k rocznie). Nieruchomości są teraz bardzo drogie i moim zdaniem nie warte swojej ceny (bańka pęknie przy kolejnym kryzysie). Opieka medyczna jest zorganizowana zupełnie inaczej niż w UK. Świadczenia medyczne opłacane są z budżetu państwa ze współfinansowaniem przez pacjenta (np. wizyta u GP kosztuje €60). Popularne są ubezpieczenia medyczne, w ramach których koszty te są refundowane
@adriano30: Standard taki sam, ceny na daft.ie - między 1 bed a 2 bed masz z 500-1000€ różnicy. Zaczął bym od 1200€ gdzieś na zadupiu.

Co do zarobków, to bez gwarantowanego 50k na osobę nie próbowal bym w Dublinie na pewno. A nawet z taką kasą to standard raczej średni. Przynajmniej imo.
@adriano30: Tak jak koledzy na dole wspomnieli. Nieruchomości są strasznie napompowane, więc nie warto się w to pchać uważam. Strzeli przy pierwszej okazji. System zdrowotny jest bardzo niskiego poziomu. Jeżeli masz ubezpieczenie z pracy to jeszcze w miarę w miarę (ale i tak trzeba chodzić prywatnie), ale jeżeli nie... to lepiej nie chorować. Na szczęście są lekarze z Polski...