Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
3 lata temu poznałam na wykopie #niebieskipasek , pocieszałam go wówczas po rozstaniu z "chorą" byłą, jemu przeszło, a my się polubiliśmy, zakochaliśmy i zostaliśmy parą.
Teraz, miesiąc po rozstaniu, to ja jestem chorą byłą, a on ma nową pocieszycielkę na tym portalu, do której nawet pojechał na drugi koniec Polski z nastawieniem, że nie wiadomo czy coś z tego będzie, zobaczymy.
A tak się składa, że kilka dni temu mnie tulił i całował (w różne miejsca ( ͡º ͜ʖ͡º)) twierdząc, że tęskni, że wiele zrozumiał, nikogo nie szuka, a nowa znajomość to tylko koleżeństwo.
Nikogo nawet nie chcę ostrzegać, bo wiadomo, że jestem "chora", po prostu chciałam to z siebie wyrzucić.
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #gorzkiezale

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 38
@AnonimoweMirkoWyznania: tutaj niektórzy ludzie są tak zdesperowani, chorzy i czasem też wręcz podli, że naprawdę nic mnie już nie zdziwi jeśli chodzi o takie tematy. słyszałam naprawdę wiele okropnych historii i żeby nie było to różowe bardzo nie odstają w nich od niebieskich niestety.

generalnie sporo osób korzysta z wykopu jak z tindera dla upośledzonych społecznie i emocjonalnie, więc takie rzeczy nie powinny nas szczególnie zaskakiwać. przez internet można łatwo wcisnąć
GigantycznaLoszka: @kwasnydeszcz: (OP) też znam wiele historii i wiele związków z wykopu, wiele osób, które są w związku z innymi użytkownikami, a później z jeszcze innymi i tak się to kręci. Ja już żadnego wykopowicza na pewno nie chcę, bo z tych spokojnych i nieoglądających się za babami mirków wychodzi później taka stuleja, że się jeździ na drugi koniec Polski, do osoby z którą ponoć nie ma się wiele wspólnych