Wpis z mikrobloga

  • 156
Ech Mirki, długi weekend i dzisiaj czekało mnie spotkanie z rodziną. Już od rana wszyscy się szykują do kościoła, bo dziś też święto dla katolików. Z tego względu, że ostatnio zmarła Kora i zszedł temat na jej wiarę /niewiarę, to babcia mówi że ona była niewierząca, co według niej oznacza że wierzyła w Szatana i jak tak można xD Na nic zdały się moje wyjaśnienia i tłumaczenie co oznacza, że ktoś nie wierzy. Nie wierzysz = wyznajesz Szatana ()

#ateizm #bekazkatoli #wiara
  • 18
@Virino: Ale głupia babcia.xd #!$%@?, że babcia ma 75 lat, demencje starczą, całe życie jej mówiono, że bozia istnieje i dużymi krokami zbliża się do śmierci, ale przyjdzie gówniara i będzie ją wyśmiewać, że wierzy w Boga.
Jestem ciekawy jak ty byś się zachowywała, jakbyś miała perspektywę śmierci w przeciągu 5-10 lat?
To są pewnie ostatnie marzenia twojej babci i z całego serca chce wierzyć, że po śmieci jednak coś jest.
Trwanie w jakimś przekonaniu, tylko dlatego, że trwało się w nim całe życie jest typowym błędem poznawczym.


@neo_1995: Tak #!$%@? dzieciom też zabierasz marzenia, bo przecież prawda jest najważniejsza.
Lepiej, żeby babcia przeżyła swoje ostatnie lata w szczęściu i nadziei na życie po śmierci, niż oświecona i smutku.
@kasaqwerty: Co to znaczy zabrać marzenia? Dzieciom będę uświadamiał co jest realne, a co nie, co jest możliwe a co jest niemożliwe. Budowanie marzeń na nieosiągalnych podstawach może być wyłącznie źródłem rozczarowań a nie szczęścia. Trwanie w błędzie poznawczym i ignorancja to wypieranie się rzeczywistości. Babcia niech sobie przeżyje jak chce, mieczem nikogo nie będę przekonywał do mojego punktu widzenia (w przeciwieństwie do katolików :P ), ale jednocześnie jak babcia chce
, mieczem nikogo nie będę przekonywał do mojego punktu widzenia (w przeciwieństwie do katolików :P ), ale jednocześnie


@neo_1995: Robicie dokładnie to samo, będę uświadamiał babcie, aż przyzna mi rację. Wojujący ateiści wyśmiewający wojujących katoli.xd
@kasaqwerty Po pierwsze to nikogo nie wyśmiewałam ani nie wojuję za wszelką cenę. Właściwie @neo_1995 wyczerpał ten temat i nie chce mi się już wykładać tej samej rzeczy. To, że ktoś ma 75 lub więcej lat i żyje w swoim przekonaniu nie oznacza, że mam siedzieć cicho, jeśli mam odmienne przekonania. Nie lubię ignorancji i tego, że ktoś nawet nie próbuje zrozumieć odmiennego poglądu, tylko powtarza swoje zdanie - krzywdzące i szkodliwe
@kasaqwerty: O cholera, na to jednak muszę odpowiedzieć :P

Odnaleźć boga, czyli znaleźć rzeczowe, niepodważalne argumenty i dowody na jego istnienie? Bo taka jest definicja odnajdywania... Ale czekaj, to nie byłaby już wtedy wiara, co nie? :P

I już mamy logiczną niespójność i sprzeczność.
Odnaleźć boga, czyli znaleźć rzeczowe, niepodważalne argumenty i dowody na jego istnienie? Bo taka jest definicja odnajdywania... Ale czekaj, to nie byłaby już wtedy wiara, co nie


@neo_1995: Wiara polega na tym, że wierzysz w Boga nie mając na to dowodów, bo ich po prostu nie potrzebujesz, powinno wystarczyć ci przekonanie o istnieniu siły wyższej.
Ja natomiast nie martwiłbym się na twoim miejscu o to, bo kiedyś zostanie wprowadzona "Джизья" i
@Virino: Ja stwierdziłem mamie że Jeżeli Bóg istnieje ,a Kora byłą niewierzącą osobą a nawet innowiercą to poszła do piekła. Mamcia się strasznie o to denerwuje a przecież to fakt ;/